Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Moim zdaniem, opłaca się malować pod nasz kraj, ponieważ jest nas prawie cztery razy więcej. Swoją drogą ciekawe jaka jest u nich sprzedaż w porównaniu z nami.

SE 2647 napisał:

ponieważ jest nas prawie cztery razy więcej.

I uważasz, że jest u nas 4 razy więcej kolekcjonerów, niż w Czechach?
Laughing

Ja znam rynek, byłem kiedyś stałym bywalcem giełd modelarskich i wiem, że potencjał Czechów w modelarstwie, nie tylko kolejowym, jest znacząco wyższy niż u nas (H0, TT). Kolekcjonuje też modele Skód firmy Abrex. Kiedyś często wyjeżdżałem do Czech. Po prostu inna kultura. Ale dział modeli 1:43 to coś nowego i widzę, że jest duże zainteresowanie ciężarówkami i nie dotyczy to tylko modelarzy. Zwyczajnie, kupują modele byli kierowcy, obecnie emeryci. Nie robią tego z pasji, a bardziej z sentymentu, dlatego sądzę, że porównując nasz kraj z Czechami, mieliśmy więcej kierowców niż oni. Stąd wniosek że u nas jest lepsza sprzedaż. Wśród kupujących są też ludzie młodzi, to także wniosek z obserwacji własnych.
A tak przy okazji: dysponujesz danymi dotyczącymi porównania sprzedaży w obu krajach?

Zwykle nakłady są albo powinny być takie same. Wnioskując po ankietach Atlasa gdzie zawsze musiało być tyle samo chętnych by startować z kolekcją niezależnie od kraju, i tym że niektóre kolekcje u nas albo nie wystartowały albo dostaliśmy ochłapy to w sąsiadujących krajach wyglądało to o wiele lepiej.

Tak wygląda nasz Jelcz 006/2

Z taką kabiną było też kilka Steyerow w PEKASES. Może forma kabiny będzie jeszcze wykorzystana w naszej kolekcji?
Oczywiście, fotografie przepiękne. Model wygląda na nich jak prawdziwy 👍

Bardzo dobrze wygląda. Bałem się, że dach i tył zabudowy będzie mocno uproszczony, ale jest komplet nasad z tyłu i włazy do zbiorników, więc się cieszę. Co prawda po dwie skrajne nasady z tyłu powinny być niżej, ale w tych modelach zawsze jakiś drobiazg jest nie tak, więc przymykam oko. Stopnie drabinek trzeba tylko będzie podmalować na srebrno i tyle. Głośnik na dachu wyszedł trochę topornie, a w odrestaurowanym egzemplarzu całe tylne felgi bez piast są szare i nie mają pomalowanych tylko takich "pierścieni" wokół, ale to też jest do przełknięcia. Nawet logo Rosenbauer im się udało zrobić. Model bardzo na plus i przy poprawnej skali będzie naprawdę spory.

Jest piękny!
U mnie tradycyjnie koła w czerń i będzie ideał.

Rewelacja... 😊

tom18 napisał:

Tak wygląda nasz Jelcz 006/2 (.....)

Ładnie wygląda👍, chociaż z niego taki Jelcz....

SE 2647 napisał:

Z taką kabiną było też kilka Steyerow w PEKASES.(.....)

Było ich znacznie więcej, u różnych użytkowników. A jeden z silnikiem v8 udawał nawet Jelcza na wystawie w Moskwie 😉
Jakby co, mam parę zdjęć.

Ale maszyna Wink

Teraz to jeszcze bardziej nie mogę się doczekać!
A obok Stara i Żuka to będzie się pięknie prezentował

"Było ich znacznie więcej, u różnych użytkowników. A jeden z silnikiem v8 udawał nawet Jelcza na wystawie w Moskwie 😉"

---------------------------------------

No nie koniecznie udawał. Był to prototypowy silnik V8. Był też prototypowy ciągnik balastowy z kabiną Steyr i też prototypowym silnikiem V10.

A model rewelacja choć nie w oryginalnym malowaniu tylko współczesnym. I zastanawiam się jak pozbyć się tego białego pasa.

Pewnie tak samo jak numerów operacyjnych. Pas jest zapewne naniesiony na wierzchu czerwonego lakieru. Jakiś zmywacz to na pewno ruszy, tylko kwestia, czy nie zabierze ze sobą też warstwy pod spodem. Ja go zostawiam w takim malowaniu, jak jest. Oryginał miał zdaje się koguty starszego typu, czarny zderzak, czarne błotniki i jeszcze kilka innych różnic by się pewnie znalazło. Ten pas nie jest taki zły. Podobny miały Tatry 815 GCBA 8,2/32 i Steyry 1491 GCBA 13/55 jeżdżące w Polsce.

To może jeszcze taką "polewaczkę" Jelcza zamówimy w DeA?
W Piotrowicach stał ich cały parking...