Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Nie wiem. Zapytaj mafo. Model jest jak najbardziej poprawny pod kątem lusterek. Jak ktoś będzie chciał, to sobie urwie, tak jak to się zdarzało w realu. Zostanie nawet punkt mocowania jako czarna kropka. Czołem.

Bartek. napisał:

Nie ogarniam, dlaczego to lusterko jest takim problemem. Może mi ktoś to wytłumaczyć? Czy jeżeli były takie samochody w Polsce (nawet jeżeli była to mniejszość) to nie możemy przyjąć, że jest poprawnie? To tylko lusterko... które w dodatku wzbogaca model o kolejny detal.

Widzisz Bartku. To jest tak... Jak zaczyna się dyskusja np. o kolorze modelu określanego na podstawie zdjęcia z gazetki, że jest nieprawidłowy, że nie taki odcień itd, to jest wszystko OK. Natomiast jak jest pytanie o lusterko, którego w samochodach eksploatowanych w ówczesnej Polsce praktycznie nie było, to dla niektórych użytkowników forum jest problemem zaakceptowanie, że ktoś nie chce tego lusterka i nie chce urywać, żeby nie było śladu na modelu.
Ale oczywiście, dam sobie radę i usunę to lusterko z modelu i nie będzie problemu, najwyżej zostanie dziura po nim na karoserii.

A czy wiecie do czego służy to trzecie lusterko?
Jego brak/obecność wynika że sposobu eksploatacji pojazdu tzn zabudowa dystrybucyjna wymaga podjazdu przodem pod rampę zaś zabudowa przemysłowa operuje na szerokim terenie gdzie precyzja manewrów ma mniejsze znaczenie.

To trzecie lustro służy po prostu do likwidacji tzw. martwego pola widzenia kierowcy. Siedząc po lewej stronie w kabinie typu COE (wagonowej/trambusowej) nie widzi co dzieje się przed prawym narożnikiem pojazdu i może na kogoś lub coś najechać. Żeby tego uniknąć wymyślono takie dodatkowe lusterko. Jeśli kierowca siedzi po prawej stronie, dodatkowe lustro również montowano po prawej żeby zlikwidować martwe pole przed lewym narożnikiem. Bardziej na możliwość takiej kolizji narażone były samochody operujące w mieście, na budowach, komunalne, dostawcze niż te służące do dalekiego transportu ale kluczowym tutaj jest rodzaj kabiny.
A jeszcze co do IFY W50. Podobnie jak mafo , pamiętam, że trzeciego lustra pozbawione były zazwyczaj IFY skrzyniowe i wywrotki, czyli wersje które były importowane najwcześniej bo już w latach 60-tych. Można się więc pokusić o wniosek, że te wersje na polski rynek po prostu ich nie miały. Ale trzecie lustro pojawiło się w produkcji seryjnej zakładów IFA bardzo wcześnie. Pierwsze IFY, wyprodukowane w 1965 roku jeszcze ich nie miały.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale w styczniu 1966r trzecie lustro było już w produkcji seryjnej.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Można oczywiście założyć, że "polskie" IFY były tych lusterek pozbawione fabrycznie ale połowa lat 60-tych to nie był czas wybrzydzania i wyboru opcji, poza tym takie lustro, a raczej jego brak nie miałoby praktycznie wpływu na cenę pojazdu.
Więc co się z nimi stało?
Myślę, że te lustra były w Polsce po prostu masowo demontowane. Być może już przez importera (Motoimport?) a może dopiero w bazach transportowych z powodów, które wcześniej trafnie opisał kolega SE 2647. Trzecie lustra były wtedy traktowane jak fanaberia, nie wymagana polskimi przepisami. Po demontażu stanowiły źródło deficytowych części zamiennych a musiały być zdemontowane w całości bo nawet w tamtych czasach za sterczący z przodu drut - wspornik byłby co najmniej mandat.
Nie mam 100% pewności czy tak było, to moja teoria ale postanowiłem się bliżej przyjrzeć kilku posiadanym zdjęciom. Efekt poniźej Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Foto: NET

Zdjęcia po wklejeniu straciły trochę na jakości ale sądzę, że mimo to dziury po trzecim lusterku są widoczne. Jeśli nie - uwierzcie na słowo, są na pewno Wink

Max, jak dla mnie Twój tok rozumowania w tej sprawie jest logiczny i jak mi się wydaje rozwiązuje zagadkę " znikających lusterek". Te dodatkowe z tego co widać są takie same jak boczne więc logicznym jest, że w bazach transportu mogły służyć one jako część ści zamienne.

A czym będzie różnił się STAR 266 ten z zapowiedzi na październik od tego z pierwszych numerow kolekcji?

Zapytaj w DeA i nie zapomnij nas poinformować, bo skąd my mamy to wiedzieć Question

Jak na razie to nie wiadomo

2502jarek napisał:

A czym będzie różnił się STAR 266 ten z zapowiedzi na październik od tego z pierwszych numerow kolekcji?

Tak jak koledzy napisali, szczegółów nie znamy, ale na pewno będzie się różnił datą wydania, rodzajem opakowania, bo nie będzie już usztywnionych kartonem folii, a poza tym to pewnie będzie miał inną zabudowę i inny kolor. No i będzie miał inną rejestrację. Cena natomiast pozostanie ta sama...

Zapewne któryś z kolegów wstawi za jakiś czas lepsze zdjęcia, ale gwoli rozwiania wątpliwości - zapowiedź kolejnego numeru.

[link widoczny dla zalogowanych]

Dokładnie tego się spodziewałem Wink

No i kolejna obowiązkowa pozycja. DeA dba o nas Smile

Jest i ona - IFA W50 L.
Czekałem na ten model równie mocno jak na każdego Stara w kolekcji. Smile

I nie zawiodłem się. Model na żywo jest dużo lepszy niż na zapowiedzi a niebieski kolor idealnie współgra.
Prawidłowa bryła, jedne z lepszych reflektorów w kolekcji, metalowa rama.
Wystarczyło dodać tablice, pomalować wkład ''niechcianego'' lusterka i zamki klamek drzwiowych. Myślałem o pomalowaniu paki na szaro, ale raczej tak zostanie.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I lepsza zapowiedź Jelcza. Felgi do pomalowania i ideał!

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam!

Jelcz petarda, mówiąc językiem młodzieży Very Happy

Odebrałem ekstra zamówioną IFĘ i nie wiem, czy jest ładna czy nie, bo jeszcze jej nie rozpakowałem. Kiedy zobaczyłem zapowiedź następnego numeru trochę mnie zatkało.

Jelcz prezentuje się bardzo ładnie , duże lepiej od żubra A80 . Wygląda dokładnie tak, jak te samochody wyglądały w PRL (gdyby miał żółte naklejki "PKS" to byłaby już pełna bajka).
Na początku miałem wątpliwości, czy w ogóle go kupować , bo mam zasadę nie dublowania modeli w kolekcji, a tu różnice w stosunki do żubra A80 są naprawdę niewielkie (kilka detali) . A na modele już w tym roku trochę wydałem.
Ale model zapowiada się naprawdę atrakcyjnie i chyba odżałuję kolejne 70 zł
pozdrawiam