Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u - Deagostini - skala 1:43

Tak dodam, Studebaker ma identyczne tablice jak zdjęcie przykładu tablic z 1946/IV z odwrotnymi kolorami które można znaleźć na wptr.pl

JarekS napisał:

O mostach portalowych ze zwolnicami w Pragach rozmawialiśmy już ładnych parę lat temu, kiedy pojawiła się Praga z Atlas Verlag (tu jest porównanie Dziwnego Maga: KLIK)

Widziałem wtedy to porównanie ,dla mnie zaskoczeniem jest to , że było to aż 9 lat temu
A od tego czasu trochę się zmieniło i model z naszej serii jest o niebo lepiej wykonany niż Atlas (koła i podwozie jest o niebo lepsze i praktycznie abrexowi nie ustępuje)
Tym bardziej model z naszej serii mi się podoba i jestem z niego naprawdę zadowolony

.
.
DZIĘKUJĘ WSZYSKIM UŻYTKOWNIKOM TEGO FORUM, KTRÓRZY PRZEZ OSTATNIE 15 LAT CZYTALI MOJE WPISY NA TYM FORUM i
zapraszam na mojego bloga !

Czy we wszystkich modelikach Pragi nie macie z tyłu lewego światła?
A może taki układ lamp występował?

Dwie strony wcześniej jest fotografia, na której brak jest tego światła, jeśli o to chodzi? Taki był chyba układ oświetlenia.

artemis, to prawda, Praga z Atlas Verlag była słaba... Ta, z Kultowych Ciężarówek jest znacznie lepsza, ale do Abrex'owej jeszcze jej trochę brakuje - jak wspomniałem wcześniej, Praga z Abrex jest bardziej finezyjna - ma więcej szczegółów kabiny i zderzaka, lepszy lakier (nie jest tak zalana farbą), widoczną deskę rozdzielczą (w jasnych kolorach). No ale oczywiście jest droższa...
Pozdrawiam.

Jakoś nie skomentowano Studebakera. Nastawiłem się na jego zakup, ale teraz się waham. Szkoda, że zrobiono wersję z wyciągarką. Takich samochodów było tylko ok 10 procent. Nie wiem czy w WP takie były. No i to podwyższenie burt, zrobione bez przerw między deskami. Trzeba by to zrobić od nowa. Poprawienie tego wymagać będzie przemalowania modelu, a to już sporo roboty.

Oprócz poprawy tylnych burt, na pierwszy ogień niezbędne jest także przerobienie przednich osłon (kratownic) na reflektory ponieważ są zdecydowanie za grube, bardzo to psuje odbiór modelu. Reflektory z tego co widzę, także wymagają delikatnej korekty, bo wystają poza ich obudowę, w oryginale tak nie ma.

A ja uważam, że to całkiem niezły model JAK ZA TAKĄ CENĘ. Wykonanie w porządku, wnętrze też malowane. Jak ktoś się waha to polecam zaryzykować i kupić.

Lublina miałem zamiar sobie odpuścić, ale zapowiedź wygląda bardzo ładnie

meteor1983 napisał:

Pokazany tu na forum (kilka stron wcześniej) oryginał stoi w muzeum w Nieborowie, z którym ja mam pewien kłopot. 3 lata temu pojechaliśmy w długi majowy weeknd do Nieborowa. Najpierw zwiedzanie pałacu, potem parku (a jest spory). Na koniec wizyta (przy okazji) na cmentarzu w rodzinnym Żyrardowie i na muzeum czasu nie starczyło.

.
.
DZIĘKUJĘ WSZYSKIM UŻYTKOWNIKOM TEGO FORUM, KTRÓRZY PRZEZ OSTATNIE 15 LAT CZYTALI MOJE WPISY NA TYM FORUM i
zapraszam na mojego bloga !

Co do Studebakera US6 - właściwie to powinien być on podpisany: "Studebaker US6 U4"

Mam już swój egzemplarz z prenumeraty "Kultowych" i mogę stwierdzić na 100%, że jest to model, który ukazał się już kiedyś we włoskiej serii pojazdów z II wojny światowej - to jest dokładnie ten model, ale w innym wymalowaniu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Mam oba modele w ręku (tamten - gablotkowy i "nasz") i to jest dokładnie to samo - jedynie różnice w oznakowaniach. Choć nawet i nasz model ma coś z oznakowań z tamtego z Northampton z 1944 - napis na tylnej burcie:

"CAUTION LEFT HAND DRIVE"

Historycznie się doczepić do tego napisu nie można, bo po wojnie niektóre auta były ściągane do PRL-u z zachodniego demobilu i ten modelik robić może za takiego właśnie - ściągniętego z angielskiego demobilu (???)

Co do samego wykonania - owszem model ma "skopane":

a) okratowanie przednich reflektorów
b) "haki" przy przednim zderzaku, które wyglądają jak jakieś dziwaczne półkola
c) górną część skrzyni ładunkowej

Skrzynię można np naprawić poprzez odcięcie "skopanej" góry i zastąpienie jej elementami z KIT-ów modeli: ZIS-ów 151, ZIŁ-ów 157 oraz Studebakerów...
Niektóre firmy np. AVD robiły KIT-y ZIŁ-ów 157 i ZIS-ów 151 z nadwoziami specjalnymi i w tych modelach były w ramkach z elementami podwozia również górne części burt (nie opłacało się im przerabiać wtryskarek i matryc więc dodawali takie "gratisy") - te elementy pasują do naszego Studebakera - sprawdzone!!! Cool

i możecie mieć poprawne już burty z prześwitem między dechami i podniesionymi ławkami.
Ukraiński Mini Classic miał np Studebakera U3 z nadwoziem warsztatowym i tam zaś były "w gratisie" ławki opuszczone - do przewozu osób...
Dokładnie to komplet ławek z tego modelu:
[link widoczny dla zalogowanych]

(tylko uwaga bo te ukraińskie były z bardziej kruchego plastiku niż te z AVD, które choć też "ażurowe", ale mniej łamliwe)

...kolorem się też nie przejmujcie - wystarczy podmalować pędzelkiem farbą pactra A29 i kolor niemal ten sam.

Doobra - tyle z moich spostrzeżeń odnośnie modelu i własnej wiedzy na jego temat, a teraz możecie mnie już tradycyjnie zgnoić za offtop Nasty

Moim zdaniem cenne uwagi dot. modeliku, na który ja akurat czekam, posiadam inne wersje, a skrzyniowej akurat nie. Na końcu przedostatniego wpisu tylko skrzaty się tak niepotrzebnie gimnastykują.

(fot. Kazik353)
Taki mały niuans w przypadku Lublina 51 - sanitarki - pojazd posiada rejestrację (wojskową) z lat 1950-1956, natomiast data (produkcji/powstania) na okładce gazetki to 1962 r.

Poza tym, o ile się nie mylę, nadwozie sanitarne (zmodernizowane) w przypadku naszego modelu to typ N-444 (z JZS), który w zasadzie był montowany na podwoziu GAZ-63 (4x4) w latach 60.XXw. Natomiast Lublin 51 posiadał nadwozie sanitarne typu N-243.
Obie wersje w konfiguracji LUBLIN 51 N-243 i GAZ 63 N-44 produkowano do 1965 r.
Jeżeli się mylę - niech mnie ktoś poprawi.

Jeszcze dwa słowa w temacie Praga
Jak napisałem kilka stron wcześniej: W "kultowym" skrzynię można bez problemu odkręcić, a jak już to w wolnym czasie można z tym coś zrobić.
Mam dwie wiadomości (dobrą i złą)
Imitacją ładunku jest przyklejona do skrzyni na 4 małych bolcach, które trzeba od spodu skrzyni rozwiercić (wiertłem 1.5 mm) i wtedy da się to od skrzyni oderwać. U mnie na skrzyni zostały ślady po kleju bardzo małe w okolicach dziur po bolcach (jeden ma 4 x1 mm drugi ma 3x1 mm , obydwa są regularne, z przodu skrzyni, w pobliżu burt i nie są specjalnie widoczne.
Zła wiadomość jest taka, że demontaż i wyjęcie ładunku drewna odsłania i uwidacznia krzywe (wklęsłe) burty skrzyni , a patrząc od tyłu totalnie krzywo wklejony pojemnik z kołami zapasowym, który z lewj strony kończy się na równo z przednią burtą a z prawej wystaje ponad nią 2 mm (co wygląda fatalnie)

.
.
DZIĘKUJĘ WSZYSKIM UŻYTKOWNIKOM TEGO FORUM, KTRÓRZY PRZEZ OSTATNIE 15 LAT CZYTALI MOJE WPISY NA TYM FORUM i
zapraszam na mojego bloga !

Jeśli tablice są z lat 1950-1956, to by się zgadzało. Na stronie dea Lublin jest z 1951 roku.

Poza tym Lubliny były produkowane do 1959 roku, więc nie możliwe żeby był to rok 1962. Wydaje mi się, że przez pomyłkę podali złą datę na zdjęciu z zapowiedzi.

Odnośnie Lublina sanitarki. Nadwozie sanitarki N-243 zostało zaprojektowane BKPMot w Warszawie w 1951 roku i skierowane do produkcji w JZS w 1952 roku i był to pierwszy produkowany w JZS pojazd. Zapowiadana wersja jest już po modernizacji, którą produkowano razem nadwoziem N-444 na podwoziu GAZ-63. I nie jest to sanitarka jako taka tylko noszowóz do przewożenia rannych.