Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

Z tego co wyczytałem (tutaj czy na innym forum), to traktory fabryczne C330 nie miały w ogóle kabiny. Były za to specjalizujące się w kabinach zakłady, gdzie można było sobie coś takiego dorobić.

To, że gdzieś w necie krąży zdjęcie oryginału odpowiadające modelowi, który wypuściło Ixo, to więcej, niż pewne Wink

Ale pytanie było o kompletację fabryczną.

W którejś z wersji tych kabin dach był uchylny, wyklejany z laminatu - stąd biały kolor.

Fotki z facebooka od użytkownika Zbyszek Rostkowski

[link widoczny dla zalogowanych]

marekl777 napisał:

Nie do konca rozumiem to zacietrzewienie.......Wszystkie te rosyjskie limuzyny, czy autka wojskowe (poza wyjatkami) tez po polskich drogach nie jezdzily alby byly w pojedynczych egzemplarzach, Ize, Zazy i inne barachlo mozna bylo zobaczyc za Bugiem ale nigdy w Polsce. Natomiast te kilka nowych autek, ktore sie pojawia w ciagu kilku miesiecy wcale nie jest takie glupie - no moze poza Vauxhallem, ktorego nikt w Polsce pewnie nie widzial, Triumph tez jest problematyczny. Traktujcie te serie jako mozliwosc zdobycia nie najgorszych modeli za w miare przystepna cene ...............................

Genralnie się z tym zgadzam i ja też od dłuższego czasu tak do serii podchodzę.
Jak wielu z was wie modele w skali 1:43 zbieram od 30 lat i dla mnie to co ukazuje się w serii jest okazją do uzupełnienia kolekcji. Z poprzednich wydań kupiłem kilka modeli aut zachodnich :Simca Aronde, Colf I, Passat II, Corolla, Kadett B i jestem z nich bardzo zadowolony.
Co do konktretów:
Nr 145 - Triumph Herald
W 2000 jeszcze roku stworzyłem listę modeli poszukiwanych. Było na niej ok 65 modeli, między innymi Herald. Samochód doskonale zapamietałem z dzieciństwa, a do 1973 roku mieszkałem w Zyrardowie. Skoro go z tamtych czasów zapamiętałem jeszcze z Żyrardowa, w Warszawie też był spotykany i to zapewne częściej. Model Heralda -Lledo Vaungards kupiłem jeszcze w 2005 roku (jest na blogu w albumie). Szkoda, że "kultowy" jest jednokolorowy, jednak tym którzy zbierają szerzej, niż tylko PRL polecam ten model.
Nr 146 - Vauxhall Chevette
W 1973 lub 1974 roku zaimportowano partię tych samochodów do Polski i właśnie w takiej jak "KaP" wersji i dokładnie w takim kolorze mozna było auto spotkać na naszych drogach. Fakt nie było tego wiele, samochód wtedy wyglądał dość dziwacznie (z uwagi na brak atrapy) i generalnie nie przypadł mi do gustu. Model raczej sobie odpuszczę.
Nr 147 - Opel Kadett D
Dyskisja zbędna, bo samochód był obecny na warszawskich ulicach niemal od premiery (sprzedawany przez Pewex).
Jesli model będzie dobrze wykonany kupię. Kolor OK
Nr 148 - Fiat Multipla
Pojazd niewątpliwie "kultowy" może nie w odniesieniu do PRL, ale ogólnej historii motoryzacji. W PRL też spotykany i to nie rzadko (Sąsiad w Żyrardowie miał takie auto na początku lat 70-tych) Model Multipli - Brumm kupiłem w 1999 roku i nie będę go dublował
Nr 149 - Volvo 343
Spotykane już dość często w PRL (jeszcze pod koniec lat 70-tych) .Model kupię zdecydowanie i cieszę się z tej pozycji tak samo jak z Toyoty Corolli z nr 99
Nr 150 - Citroen DS 19
Samochód też spotykany w PRL. Jeśli ktoś nie ma , za 27 zł chyba warto (na ostatniej giełdzie nabyłem wersję rajdową też IXO) i nad modelm KaP musze się zastanowić.
Nr 151 -Renault 10
Jeden chyba z najbardziej rozpoznawalnych w czasach PRL samochodów Renault. Spotykany na naszych drogach. Cenna pozycja do uzupełnienia z biorów modeli tej marki w kolekcji. Kupię.
Nr 152 - Peugeot 404
Auto spotykane w PRL od lat 60-tych do końca PRL, także jeszcze po.
Przez niektórych znawców motoryzacji uważane nawet zanajelpszy samochód w całej historii motoryzacji (znalazłem taką opinię w Internecie nie na polskich sronach).
Coż modelik IXO, to chybato co od lat jest w ofercie firmy, a u nas było w serii taksówek z roku 2003. Modelik za szeroki i nie oddający charakteru pieknej linii auta zaprojektowanego przez Pininfarinę. Modelik niedługo po zakupie zastąpiłem w roku 2006 modelem UH. Dlatego nie do końca mogę go polecić.

Rozumiem rozgoryczenie miłośników polskich aut, ale
ja pamiętam dość dobrze wszystkie samochody jakie jeździły w PRL (mniej więcej od połowy lat 60-tych). Na ulicach było wtedy sporo aut zachodnich, różnych marek, ale były spotykane niemal na każdym kroku.
Samochody takie przywzili do kraju np. polscy marynarze (a wtedy polska folta handlowa w porównaniu z tym co z niej zostało, była naprawdę potężna). Jeśli ktoś pływał na statku jako oficer, nie mówiąc już o kapitanach, przeważnie nie jeździł w kraju, ani Syreną, ani Warszawłą, ani nawet Wołgą, a miał np. Peugota 404.

pozdrawiam

P.S.

Ursus bardzo mi się podoba. Po pobejrzeniu zdjęć doszedłem do wnisku, że nie usunę ośki. Tak jak pisałem, obawam się o stabilność przeniego zawieszenia. Aby po usunięciu ośki nie trzeba się było martwić, że modelik będzie narażony na łatwe uszkodzenie, belka osi przedniej, do której były by zamocowane pojedyncze koła, nie mogła by być ani plastikowa, ani odlewana z tego samego materiału co korpus, a musiała by być z mocnego materiału (najlepiej stalowa) i do tego kuta. A z taką technologią nigdy się w modelikach 1:43 nie spotkałem.

W odniesieniu do Twojego P.S. - wydaje mi się że nie masz racji, wystarczy zobaczyć na model ursusa 325 z UH, tam przód spełnia doskonale swoje zadanie, taka belka wytrzymała by nawet jako odlew żywiczny, wszak model ma stać na półce a nie robić w polu Smile

artemis napisał:

Nr 148 - Fiat Multipla
Pojazd niewątpliwie "kultowy" może nie w odniesieniu do PRL, ale ogólnej historii motoryzacji. W PRL też spotykany i to nie rzadko (Sąsiad w Żyrardowie miał takie auto na początku lat 70-tych).

Dla ciekawych cytat z Wikipedii
" W 1958 Fiat Multipla trafił do sprzedaży w Polsce i kosztował 80 tys. ówczesnych złotych."
Doskonale pamiętam , kilka jeździło w Krakowie , na pewno jeden z nich parkował w rejonie ul. Urzędniczej.

artemis napisał:

Nr 148 - Fiat Multipla
Pojazd niewątpliwie "kultowy" może nie w odniesieniu do PRL, ale ogólnej historii motoryzacji. W PRL też spotykany i to nie rzadko (Sąsiad w Żyrardowie miał takie auto na początku lat 70-tych).

Nie do końca się zgadzam z taką wykładnią "kultowości". Mój sąsiad miał Humbera, ale czy możemy powiedzieć, że był on w Polsce kultowy, raczej nie. Tak samo z Multiplą czy Heraldem, można je było spotkać na ulicy przy odrobinie szczęścia, ale to wszystko. Nie stanowiły one znaczącej roli w dziejach naszej motoryzacji...

Z tym ja się z kolei nie zgadzam-humber jako auto prlowskich urzędników i alternatywa dla czarnej wołgi jest jak najbardziej kultowy.

To czy coś jest "kultowe" czy nie to bardzo subiektywna sprawa.
Gdyby w nazwie serii nie było tego nieszczęsnego przymiotnika byłoby o wiele łatwiej.
Auta PRL-u - po prostu Smile

W sumie od jakiegoś czasu wiadomo, że do serii może trafić prawie wszystko, co można było spotkać na polskich drogach. Wydanie Kafera tłumaczyliśmy jego montażem w Jugosławii, można więc było przyjąć, że założenia spełnia wszystko, co choćby "pseudomontowane" w RWPG.
Potem był Jeep z demobilu, dostępny za bony/dewizy Golf, sprowadzany na potrzeby rządu Citroen i sprowadzana dla wybranych grup odbiorców Simca. W końcu Panda, której oficjalnie trafił do Polski co najmniej jeden egzemplarz. Pewnie sprowadzono oficjalnie także jakieś MB W115, chociaż w ofercie Polmotu ich nie było. Z obecnej aktualizacji nie mogę jedynie skojarzyć innego poza prywatnym importu Peugeota 404.

A co do Humbera, to niech będzie, najlepiej egzemplarz z oferty wypożyczalni Orbisu (7,20$ za dobę + 0,04 za kilometr, dużo drożej niż za 125p lub Wołgę):
[link widoczny dla zalogowanych]

fogarty napisał:

nie mogę jedynie skojarzyć innego poza prywatnym importu Peugeota 404.
[/img][/URL]

Muszę poszukać, ale jestem niemal pewny że z czasów dzieciństwa mojego Ojca zachowała się mi mała broszurka Peugeota 404 (formatu około A5 złożone na pół)
Folder w języku francuskim, ale była na nim jakaś polska pieczątka. Folder ojciec zdobył jako nastolatek osobiście w kraju ( może Poznań? ), a nie droga pocztową.

A tymczasem przyszedł URSUS : D

A jak z dachem - siedzi mocno na kleju, czy da radę zdjąć lekko ? Wink

Przyznam szczerze, że na zdjęciach robi całkiem przyzwoite wrażenie. A to oznacza, że na żywo powinno być jeszcze lepiej Smile

Pozdrawiam.

Dotarł do mnie Ursus zamówiony ledwie tydzień temu na ich stronie , jak na DeA , to ekspresowo

jest śliczny