Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

Z tą przeróbką to może być problem. W modelach IXO/IST koła są przymocowane do osi na stałe i kręcą się obydwa jednocześnie z nią. W przypadku rozcięcia ośki i pozostawienia tylko jej bocznych fragmentów można je umocować na stałe w otworach ( skleić ), ale wtedy kola nie będą się obracać. Idealne byłyby koła typu jak w resorówkach, gdzie każde obraca się niezależnie na osi , ale ta konstrukcja ixo na to nie pozwala. Można spróbować zabezpieczyć fragmenty skróconej osi przed wypadaniem z otworów naklejając coś ( jakiś mały koralik , itp.) na nią po przeciwnej stronie felgi z oponą.
Albo... nic nie przerabiać w modelu, tylko zrobić mu podstawkę - dioramkę z wysoką trawą i ukryć w niej tą nieszczęsną oś.

Można spróbować zgubić oś tylko optycznie. Moim zdaniem, jeśli belka przednia zostanie pomalowana na szaro (zresztą zgodnie z oryginałem), a oś pomaluje się na czarno, najlepiej półmat (mat jest za mało czarny), to optycznie ośka powinna przestać zwracać uwagę.

Pozdrawiam

Przecież można zrobić podobnie, jak zrobił to kolega kolekcjoner87 w swojej "Białoruśce". Zresztą w ostateczności, to model, a nie zabawka, więc koła nie muszą się obracać.
Pozdrowienia

Wystarczy zastąpić oś stalową na dwie półośki z tworzywa spęczając jeden koniec każdej z nich lub uciąć łebki od gwoździków i wkleić główkę z przyciętą nóżką w koło Wink

Mnie tam bardziej niż ośka martwi to, aby czasem dachu zbyt mocno nie przykleili, jak to się zdarzało w innych modelach Wink

JarekS napisał:

Przecież można zrobić podobnie, jak zrobił to kolega kolekcjoner87 w swojej "Białoruśce".

Możesz wrzucić link do zdjęcia tej "Białoruśki" ? Bo nawet nie wiem wg jakiego hasła szukać. Pisownia może być tu bardzo różna. Kolega kolekcjoner87 ma też dużo wpisów, trudno przejrzeć wszystkie.

JarekS napisał:

Zresztą w ostateczności, ......... koła nie muszą się obracać.

Każdy ma swoje kryteria, ale ja się nie zgodzę. Model pojazdu kołowego z nieruchomymi kołami - tego nie umiem strawić. Dla mnie to zaczyna być rzeźba, a nie model.
Z tego powodu pozbyłem się pięknej figurki Opel Motorwagen Lutzmann. Kupiłem, bo nie wiedziałem, że koła na sztywno. Jak się zorientowałem, cały urok przepadł. Sprzedałem ze stratą, ale nie chciałem tego na półce.

Myślę, że Kolega kolekcjoner sam może przypomnieć temat, ja tak na szybko mogę wrzucić wątek brudzenia tej "białoruśki" - tu dokładnie widać przeróbkę ośki:
http://www.motoshowminatura.fora.pl/relacje-i-prezentacje,21/belarus-mtz-82,8888-15.html

Cóż, ja też wolę, jak się koła obracają, ale znam modelarzy, którzy celowo zaklejają koła, żeby było mniejszy ryzyko, że model zjedzie z półki.
Pozdrowienia

Zobaczymy, jak będzie wyglądał na żywo. Co do przedniej ośki- jeśli traktorek zakupię, zrobię to w najprostszy sposób, czyli koła się przyklei.

Tu dobrze widać
http://www.motoshowminatura.fora.pl/relacje-i-prezentacje,21/male-przerobki-ale-ciesza,4888-30.html#113168
post kol. miki rempejcz.

Ja, gdy tylko zobaczyłem tą ośke, to pomyslałem przykręcić koła małymi wkrętami - zawsze to jakiś pomysł Smile

Wpadłem na forum i zobaczyłem zapowiedź, która bardzo mnie ucieszyła.
Wolałbym zapewne modelik bez kabiny, bo zdaje się, że takie właśnie były produkowane z ZM Ursus.
W latach siedemdziesiątych mieszkałem zaledwie kilka kilometrów od tej fabryki. Przypominam sobie pociągi wyładowane ursusami C330. Z pociągu, którym dojeżdżałem na uczelnię widać było fabryczne parkingi. Kabiny zaś robiły POMy czy inne zakłady (stąd właściwie co zdjęcie Ursusa w sieci to inna kabina).
Co do ośki, niespecjalnie mi ona przeszkadza. Mam w kolekcji chyba 7 czy 8 modeli traktorów różnych producentów i tylko C325 UH ośki nie ma, pozostałe : Estetyka, Corgi, Machbox i cytowany radziecki modelik ośki mają.

Przerobić i poprawić mozna zawsze i wszystko, i to na kilka sposobów. Minej doświadczonym modelarzom pragnę jednak zwrócić uwagę, iż konstrukcja osi przedniej pozbawiona ośki będzie z całą pewnością mniej stabilna.
W moim radzieckim modeliku, pomimo, że ośki z niego nie usunąłem, przy dość lekkim uderzeniu o blat stołu, wysięgnik imitujący oś przednią pękł w pokazanym za zdjęciu miejscu i to niedługo po zakupie modelika (czyli dobrych 20 lat temu, a nie teraz) . Model wymagał klejenia żywicą:

pozdrawiam

Kabiny były też produkowane seryjnie do C330 i C360 w Fabryce Maszyn Rolniczych Kunów (niedaleko Ostrowca Sw.).

Model i oryginał

[link widoczny dla zalogowanych]

Fajnie, że dali z budą a nie tak jak najczesciej widujemy - "kabrio"

Ale właśnie ten "cabrio" był modelem podstawowym