Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

Nie dosc ze bamboryly to jeszcze na dlugich pretach ze odstaja od nadwozia. Na dodatek nie da sie ich wcisnac bo chyba zakladali je jak lakier byl mokry i sie wszystko polepilo. Swoja droga mozna miec zal do DeA bo ludzie im zaufali i jak na poczatku modeliki byly calkiem spoko tak teraz wypuszczaja buble bo i tak "kolekcjonerzy" DeA kupia je bo juz sa w dosc zaawansowanym stadium zbierania Smile

Akurat ja kolekcjonuuje tylko 125p i 125s wiec mnie ten problem nie dotyczy, ale niesmak jest co do jakosci ich modeli.

Zmiana koloru malowania szyb i dodanie srebrnych ramek w tylnych lampach poprawia estetykę modelu .

a jak patrzę na tę kartekę to od razu przypomina mi się historia z PF 125 Monte Carlo:
- tak samo bardzo oczekiwany
- z (bardzo) daleka jak najbardziej wygląda na PF 125 Monte Carlo...
-...ale z bliska porażka (no chyba że komuś to nie robi róznicy i ważne, że TYLKO PRZYPOMINA PF 125) i to porażka tym bardziej bolesna, że wielu błędów można było uniknąć po prostu NIE KOMBINUJ ĄC przy projektowaniu modelu, a tylko wziąć gotowe (te dobre) elementy z poprzednich modeli.

Gdybym chciał doprowadzić tę karetkę do stanu jako-tako akceptowalnego (mając w zanadrzu dobre kalki) to chyba prościej by mi było wziąć "zwykłego" kombiaka, pomalować go, okleić i ew. wziąć niektóre elementy ze 125 z Welly...
Chciałem kupić karetkę, ale patrząc co dostaję za 35zł i ile jest do poprawienia to chyba się wstrzymam. Niestety Sad

Przed chwilą kupiony. Prawie zero skaz. Wygląda super, masę szczególików, wlot powietrza nie jest wytłoczeniem i nawet jest otwór. Brak paska nie jest wadą, skoro na zdjęciu zapodanym przez Cycka go nie ma. Cena bardzo dobra. Model obowiązkowy dla każdego zbieracza. Kupować, nie marudzić. Wink

fati65 napisał:

Zmiana koloru malowania szyb i dodanie srebrnych ramek w tylnych lampach poprawia estetykę modelu .

A czym zmyłeś farbę z szyb?

No jak zrobiłeś nowe szyby ?

Mi to wygląda na jakąś taśmę papierową Wink

Swoją drogą, nie jestem specem ani od PRLu, ani od KAPu ani od Fiatów ani karetek. Ale ten model robi na zdjęciach okropne wrażenie... paskudne detale, brzydkie światła, belka z kogutami, wycieraczki na poziomie Amercomu, felgi wyglądające jak pokrywki od garnków i te szyby.. jakby do połowy kabiny był mlekiem wypełniony, w dodatku krzywo pomalowane. Jakbym nie wiedział że to na bazie IXO to byłbym pewien że tego Fiata Welly wypuścił, albo jakieś inne Bburago..
W tym momencie oddycham z ulgą, że to nie ja jestem targetem tej serii, bo by mnie chyba krew zalała jakbym na ten model czekał z utęsknieniem Kwadratowy

Wysłany: Pią 0:29, 01 Mar 2013

Wymontowałem szyby , ta farba schodzi pod paznokciem Laughing

. Nowy kolor to matowy lakier bezbarwny . I założone z powrotem . Ramki olejowy srebrny marker .

Wysłany: Pią 19:48, 01 Mar 2013

ale marudzicie na ten model, a były o wiele większe gnioty w kolekcji. Ja tam nie narzekam, nawet mimo zacieku farby na drzwiach Wink

Wysłany: Pią 19:52, 01 Mar 2013

No jest jest najgorszy, ale ideałem tez nie.... ale mnie tylko drażnią te durszlaki robiące za koła....

Wysłany: Pią 20:26, 01 Mar 2013

Koledzy forumowicze-litości! Przez to wybrzydzanie można stracić chęć czytania postów na forum. Czy przez okres czasu, kiedy zostało wydanych około 130 modeli KAP-u, nie zdążyliście się jeszcze do tego przyzwyczaić, że idealnych modeli za te pieniądze i od tego wykonawcy mieć nie będziemy. Ale każdy chce coś napisać, a żeby zaistnieć dokłada swoją cegiełkę. Nawet jeśli model w stosunku do poprzednich został częściowo poprawiony (usunięcie garbu na masce, delikatniejsze wycieraczki...), to i tak został bardzo srogo skrytykowany. Nie bronię w żaden sposób wykonawcy bo ja też bym chciał otrzymywać modele w 100% odpowiadające oryginałom. Może ze względu na swój wiek mam trochę inne
podejście do tego co teraz można w modelarstwie osiągnąć. Niektórym teraz wystarczy pokaźny portfel, żeby mieć dużo ładnych modeli. Dobrze, że są i tacy (niestety chyba wyłącznie ci dużo starsi), którzy cieszą się z tego, że wreszcie mamy modele polskich samochodów. I żałują tylko tego, że te modele nie wyszły chociaż 15 lat wcześniej, kiedy byli trochę młodsi.

Wysłany: Pią 21:08, 01 Mar 2013

nie robiłbym sobie nadziei , że malkontenctwo i frustracja zaniknie

Wysłany: Pią 21:17, 01 Mar 2013

Ja tez nie rozumie czego ludzie oczekują za 30 zeta

Wysłany: Pią 21:25, 01 Mar 2013

Andrzeju, w wielu kwestiach masz rację i zgodziłbym się z Tobą gdyby nie fakt, że model ten był wytęskniony i wyczekiwany przez wielu, co zauważył Śmigi. I trudno miec pretensję do ludzi, że zareagowali jak zareagowali. Jest to kolejny fiat i kolejny niedopracowany-poprawiono takie błędy jak dach czy maska, które wymagały poważnej ingerencji w bryle modelu a wprowadzono nowe-zważywszy zderzaki czy nawet na te ch...ne felgi-tak ciężko było wziąć gotowe zgodne merytorycznie od poloneza, które były dostepne już 2 m-ce wcześniej? Za to zaprojektowano od podstaw i wyprodukowano coś, co wogóle nie odzwierciedla rzeczywistości.
Mnie ciekawi czy gablotkowy IST będzie powielał wady modelu z Kapu. Bo o ile w modeliku za 35 PLN sa one niemile widziane aczkolwiek dopuszczalne o tyle w modeliku za 90 PLN już być ich nie powinno-a jak widać będą i już wiadomo co będzie kulało.

Wysłany: Pią 21:53, 01 Mar 2013

Tak jak napisałem, po 130 wydanych modelach powinniśmy się już przyzwyczaić się do ich jakości. Nie mamy wpływu na wygląd modeli w sferze projektowania, ani na staranność ich wykonania. Nie pomogą groźby, prośby, ani oflagowanie i modele będą takie, jakie mędrcy uchwalili. Jedynym wyjściem jest zaakceptowanie tego co jest lub niekupowanie tych modeli i nie marudzenie na temat ich jakości.