Kultowe Auta PRL-u - seria DeAgostini

artemis napisał:

Kiedy jednak dokładniej się przyjrzałem doszedłem do wniosku, iż producent celowo jej tam nie umiescił, a zrobił modelik z rozłożonymi siedzeniami tylnymi. Ciekawostka, bo w żadnym innym modeliku hatchbecka czegoś takiego nigdy nie widziałem, tylko w starym twingo (Solido) kanapa tylna się przesuwa. Myślę, że zabieg ma na celu uświadomić miłośnikom motoryzacji najwiekszą zletę hatchbecka w stosunku np do sedana.

No ja mam jednak nadzieję, ze żartujesz lub jest to opis o zabarwieniu sarkastycznym, bo jeżeli faktycznie uważasz, że brak tej kanapy jest "ukłonem" w stronę miłośników motoryzacji to jesteś w dużym błędzie. "Witaj w idealnym świecie" Very Happy

Nie chcę robić za dużego OT ale trochę Panowie naprostujmy kwestię tjuników

paragraf1973 napisał:

na tylnej szybie napis "pioneer" lub inny "kenwood", na bokach przeraźliwie kolorowy bohomaz (pamiętam takie kalkomanie) i kultowe auto prl-u wypisz wymaluj Wink

tonyrockyhorror napisał:

Tylna szyba, koniecznie "no risk, no fun!" (kultowe auto a.d. 1996) Razz

błąd bo takie tuningi nie odchodziły ani w PRLu ani '96 (może jakieś pojedyncze kfiatki). Boom na tjunik w Ojczyźnie pojawił się w raz z pierwszymi imprezami ATS w Toruni, bodajże w 1998 roku.

Dzisiaj ten trend humorystycznie określany jest jako Root (korzeń)

albo tunning wieśniacki... pajonir na szybie jednak na pewno był przed '96

Tuning wieśniacki - to określenie było używane przez zazdrośników popitalających z trampka i z ukratka z zazdrością spoglądających na zdezelowane BMW z ogromnymi spojlerami które w PL przecież były furorą Wink

Później thunery zaczęli wyrastać z tych "bajeró" i sami używali takich określeń, ale na ile śmieszne są teraz te wozy na tyle trzeba oddać im że to one zapoczątkowały tuning w Polsce, a to że po upływie nastu lat są buraki którzy nadal robią gabloty w tym stylu to już inna kwestia Very Happy

Pajoniry przeciekały wcześniej, ale jeśli chodzi o diabełki z kolektorami, no risk no fun, tribale itp. szmelc to pojawiły się na szeroko skalę wraz z Auto Tuning Show, magazynem Auto Motor Sport oraz później GT

Byłem wczoraj w Empiku. O dziwo zostały tylko dwa. Jeden i drugi miały wady. Później miałem jeszcze w kiosku się pytać, ale machnąłem ręką. Już czekam na "R-kę". Smile

A tu czytam jeszcze jakieś pieski, gablotki mają być. ;p

Cytat:

adamp55kr: Jak pracowałem na hurtowni to jeden z klientów przyjeżdżał rabbitem I w wersji terenowej (wysokie i wzmocnione zawieszenie ), ale czy to była wersja 4x4 tego niestety nie wiem.

Ja takiego ostatnio zapodawałem:
[link widoczny dla zalogowanych] __ [link widoczny dla zalogowanych]

Panowie, nie ma co się zastanawiać nad tym czy coś z tym modelem da się zrobić czy nie ,czy wystrugamy praleczkę czy telewizorek,czy wykleimy szybki czy damy naklejkę ,wydaje mi się że chyba już dość tego olewania i wciskania ciemnoty,nie chcę wyjść na wichrzyciela ,ale myślę że powinniśmy w jakiś sposób wyrazić ogólne niezadowolenie,jak to mówią w "kupie siła " chociaż by właśnie przez np.rezygnacje z prenumeraty ,tak jak ja to zrobiłem ,dajac pani z Dea jasno do zrozumienia że to co w tej chwili nam proponują jest do dupy.

Frondax napisał:

Nie chcę robić za dużego OT ale trochę Panowie naprostujmy kwestię tjuników

paragraf1973 napisał:

na tylnej szybie napis "pioneer" lub inny "kenwood", na bokach przeraźliwie kolorowy bohomaz (pamiętam takie kalkomanie) i kultowe auto prl-u wypisz wymaluj Wink

tonyrockyhorror napisał:

Tylna szyba, koniecznie "no risk, no fun!" (kultowe auto a.d. 1996) Razz

błąd bo takie tuningi nie odchodziły ani w PRLu ani '96 (może jakieś pojedyncze kfiatki). Boom na tjunik w Ojczyźnie pojawił się w raz z pierwszymi imprezami ATS w Toruni, bodajże w 1998 roku.

Dzisiaj ten trend humorystycznie określany jest jako Root (korzeń)

Pamiętam w 87 roku kanta mojego wujka. Miał tjuning z epoki, założył spojler na przedni pas, lotkę na bagażniku, z tyłu pod zderzakiem i na progach też miał jakieś plastiki, no i wyczesany obrotomierz z diodami ( to mi się podobało ). Ogólnie to wyglądało tragicznie

Modelik napisał:

Cytat:

adamp55kr: Jak pracowałem na hurtowni to jeden z klientów przyjeżdżał rabbitem I w wersji terenowej (wysokie i wzmocnione zawieszenie ), ale czy to była wersja 4x4 tego niestety nie wiem.

Ja takiego ostatnio zapodawałem:
[link widoczny dla zalogowanych] __ [link widoczny dla zalogowanych]

No daj spokój chłopie, przecież to Country na bazie Mk2 a nie Mk1 w wersji terenowej Shocked

Kupiłem sobie tego Golfa, zachwycony szyberdachem Smile

i nawet nie zauważyłem, że nie ma tylnej kanapy. Ale nie ma. Tylko, że na półce nie widać co który model ma, a Golf ma ładną bryłę, no i ten szyberek Smile

Podoba mi się ten model, ale widzę, że jestem w mniejszości. To przepraszam Smile

eee tam - mi też się podoba Wink

co nie znaczy, że DeA nie poleciało ostro po bandzie!!

To jest przecież dobre pole do popisu dla modelarzy, którzy mogą odlać tylną kanapę z żwywicy na podstawie odcisku wziętego z któregoś z Golfów wypuszczonego przez konkurencję IXO, a przy okazji - jeśli forma będzie na tyle trwała - nawet zarobić na tym interesie, oferując ten detal w dodatkowej ilości sztuk na alledrogo?

Forma starcza na dwadzieścia - trzydzieści odlewów. To niezbyt dużo, ale oczywiście można formę zwielokrotnić. Ale moim zdaniem, to nie ma sensu - jaki procent zbieraczy KAP jest w stanie cokolwiek przerobić/dorobić w modelu? Najprostsza przeszkoda dla nich, to malowanie żywicy... Jak policzysz koszty takiego odlewania, to zysk żaden, chyba, że będziesz sprzedawać po np. 5zł. A ilu wtedy kupi? No i trzeba mieć "matkę", czyli wzór. Jeśli masz Golfa, to OK, ale jeśli musisz kupić, to wątpię, żeby taki zakup się zwrócił. Pytanie, jak w takim lepszym golfie zbudowana jest kanapa - czy da się ją zdemontować? Jeśli nie, to trzeba ją wyciąć, czyli zniszczyć wnętrze...
W teorii wygląda to OK, w praktyce może się okazać, że dołożysz do interesu.

Żeby nie było całkiem OT - mnie brak kanapy nie martwi, bo mój Golf (z prenumeraty) nie trafi do gablotki, tylko do pudła, a tam tego braku nie widać Cool

Pozdrowienia

Jus, wszystko się zgadza, całego Golfa też można odlać... I co? Tu chodzi o zasadę i nieszanowanie klienta. Traktowanie go jak wora, do którego można wrzucić każdy odpadek, a ten do przyjmie bez mruknięcia...

Cytat:

fogarty: No daj spokój chłopie, przecież to Country na bazie Mk2 a nie Mk1 w wersji terenowej Shocked

Sorry, rozpędziłem się trochę, nie przeczytałem dokładnie. Embarassed

ja tam kupiłem bezkanapowca i nie płaczę. Podobał mi się oczywiście bardziej ten GTI ale stówkę wiecej nie dam.
[link widoczny dla zalogowanych]