DeA, Hachette itp. - dystrybucja, perypetie, Hyde Park

Prima Aprilis jest w kwietniu.

HUMBER IMPERIAL napisał:

O co chodzi z tym "kilka oświadczeń" ... I skoro ma być odręczny podpis to reklamację tylko pocztą?

Otrzymałem w wordzie wzór do wypełnienie, gdzieś trzeba oświadczyć konkretne wady, następnie podpisać i wysłać skan mailem. Było jeszcze jakieś drugie oświadczenie o uszkodzeniach.

Wysłałem, teraz oczekują lepszych zdjęć uszkodzeń, z wysłanych niby nic nie wynika.

Generalnie, reklamacja czegokolwiek będzie teraz problemem i długą procedurą, a nie sprawą załatwiana z urzędu na poczekaniu.

Pytanie brzmi - ile tych reklamacji miałeś do tej pory? Może podejrzanie dużo i stąd taka decyzja.

Wojciech1500 napisał:

Wysyłam na wszystkie możliwe jakie znajduję, reklamacje też mi uznali i to wszystkie (reklamuję każdą przesyłkę, to niestety mam ku temu powody)

Koresponduję z jakimś Adamem z konta głównego BOK deagostini.

Strona 105 tego tematu, post na samym dole. Tak, że ten... To by wyjaśniało co nieco.

Miałem dużo reklamacji, bo większość modeli przychodziła z uszkodzeniami. Przykładowo, zwyżka na Starze na przykład przyszła połamana, powiem więcej, ta którą dostałem z reklamacji również.

Nie po to zamawiam prenumeratę, żeby płacić za wadliwe modele, których w kiosku bym nie kupił.

Piotrek_EPKK napisał:

Pytanie brzmi - ile tych reklamacji miałeś do tej pory? Może podejrzanie dużo i stąd taka decyzja.

Wysyłają czasami takie śmieci, że mnie to nie dziwi. Mam podobnie, ale jeszcze tych dokumentów do podpisania nie dostałem. Jedynie mam jedną odrzuconą reklamację i już sobie dałem spokój, bo bardzo dużą ilość pozostałych rozpatrzyli pozytywnie, w 3 przypadkach w ilości aż 4-5 razy, gdzie też sobie już odpuściłem i przymknąłem nieco oko.

Jak coś jest odpadniete to nie problem bo sobie umiem naprawić, ale jesli czegoś brakuje albo jest rozbita szyba czołowa... To juz nie za bardzo.

W legendach FSO tez takie pokraki przychodziły że głowa mała... Ale fakt faktem jakość się poprawiła.

Nie mniej jednak, nie po to place za prenumeratę i czekam dwa miesiące po premierze kioskowej, żeby potem dostawać dziadostwo.

Masz zatem jakiegoś mega pecha. Ja miałem chyba na ostatni rok dwie reklamacje (po jednej ciężarówki i FSO) i obie uznane od ręki bez zwłoki.

No mam pecha, ostatnie kilka paczek było ok, ale był taki czas, że kazda jedna uszkodzona była.Rekordowo, dopiero 3 razem (sic!) otrzymałem dobry model.