Dyskusja ogólna.

No siłą rzeczy musi tak być, bo inaczej napis na lewym boku musiał by być pochyły w drugą stronę niż na prawym.. Więc emblematy muszą być takie same Wink

adamp55kr napisał:

Czyli całkowity koszt modelu to 2950 zł za elementy i własna robocizna przy składaniu. Ale za przyjemności trzeba płacić. Ciekawe , ilu będzie chętnych , a raczej ilu będzie wytrwałych....

Problem - moj osobisty Wink

- z ta seria jest taki,
ze wg regulaminu - seria moze sie zakonczyc w kazdym momencie,
bo np. zabraknie tych wspomnianych "wytrwalych"
...i zostaniemy z modelem bez drzwi, klapy i jednego kola... itd.

To mnie troche odrzuca, ze wydawca zarezerwowal sobie mozliwosc
zakonczenia serii kiedy mu sie podoba, a jak rowniez to gdzies wspomniano - to nie jest seria typu KAP, gdzie co dwa tygodnie dostaje sie GOTOWY PRODUKT, w tym konkretnym przypadku "1:8" co tydzien/dwa dostaje sie czesc produktu, ktora bez calej reszty (100%) - NIE MA SENSU.

Dlatego - zrezygnowalem. Chociaz gotowy model bedzie piekny,
...i bedzie ich relatywnie niewiele Wink

To ja nadrabiam za Was wszystkich, gdyż mam zaczęte trzy prenumeraty Twisted Evil

Kto nie ryzykuje - nie jedzie Warszawą M20 Cool

z informacji od BOK DeA , seria będzie w całości wydana , podobno nie było przypadku wcześniejszego zakończenia serii , podobno

Żadna seria składaków od DeA nie została przerwana.

przecież dają gwarancję skompletowania całego modelu dla będących w prenumeracie
jest napisane jak byk na dole:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dokładnie, model wyjdzie w całości. Ten tekst na dole dodali po tym, jak im to zaleciałem.
Po tym jak mi napisali, że nie mam się czego obawiać i że seria na pewno nie zostanie przerwana, poprosiłem ich o umieszczenie informacji na stronie, ponieważ wielu potencjalnych klientów ma obawy podobne do moich i odpisali mi, że się tym zajmą. Jak widać, słowa dotrzymali.

No, to fajnie, ze teraz jest napisane jak byk,
bo wczesniej nie bylo napisane, a zdaje sie,
ze w pierszym numerze zamiescili standardowe info,
ze seria moze zostac wstrzymana przez wydawce w dowolnym momencie.
Skoro poszli po rozum do glowy, to super.
Jest nad czym pomyslec, bo autko bedzie baaaardzo efektowne.

I niejako - raty 0% Wink

Prenumerata to nawet mniej niż 0%, bo w kiosku musisz zapłacić więcej, a i pewnie numery archiwalne będą dostępne w "kioskowej" cenie.
Moim kolejnym celem (ale to dopiero za jakiś czas- pewnie po wydaniu ok. połowy numerów, jak już liczba klientów się ustabilizuje) będzie ustalenie, ile egzemplarzy Warszawy pojawi się na rynku. Wiem, że to informacja handlowa i może być ciężko z jej uzyskaniem, ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć, że mój model będzie jednym z np. 500 czy 1000 aut.

Kilku moich znajomych już rezygnuje z budowy, także informacja ile będzie kompletnych egzemplarzy byłaby super. A tak na marginesie dziś otrzymałem z reklamacji belkę zawieszenia Wink

arekgru napisał:

.... także informacja ile będzie kompletnych egzemplarzy byłaby super.

A po co Ci ta informacja ?? Co jeszcze będzie potrzebne - wadium na kolekcję, gwarancję rządu ?? Czytam te Wasze posty i nie mogę ogarnąć. Najpierw narzekanie, że kolekcja wychodzi u wschodnich sąsiadów, potem, że za drogo, potem żądania wydania całej kolekcji - a jak już są zapewnienie ze strony samego wydawnictwa, to żądacie ile wypuszczą kompletnych egz. Odp. Tyle ile będzie trzeba - wydawnictwo ma deklaracje ile jest chętnych na prenumeratę (i Ci będą zrealizowani) a reszta - jak jest minimum na prenumeracie, to reszta jest czystym zyskiem. I tyle - koniec w temacie narzekania, wymagania. To jest wydawnictwo prywatne - decydujący jest zysk - nie ma zysku, nie ma kolekcji. Przestańmy oczekiwać, że ktoś będzie sponsorował cokolwiek. I następna zasada - nie chcę - nie kupuję. Gwoli ścisłości - ja mam prenumeratę i oczekuję (bez pisemnych, finansowych gwarancji), że wyjdzie cała kolekcja i złożę sobie Warszawkę. A jak De Agostini da dupy z tą kolekcją, to nie kupię u nich nic i tyle .... Jakiś czas temu będąc u przedstawiciela komórek widziałem taki wydruk na ścianie - kto jest najlepszym i najsrodszym pracodawcą - klient. Dlatego, że to on decyduje, czy tu ma kupić, czy gdzie indziej - to on może zwolnić zwykłego pracownika, ale i też prezesa - dlatego dbaj o zwykłego klienta. U nas ta dewiza wdraża się powoli, ale może z czasem będzie coraz bardziej respektowana. Ale z drugiej strony - nikt nas nie przymusza, żebym kupował pewne rzeczy u gościa który mnie kantuje.

Prenumerata jest umową . Nie dotrzymanie warunków pociaga za soba skutki ... W razie przerwania serii wystarczy to wszystko zapakowac i odesłac do wydawnictwa z żądaniem zwrotu poniesionych kosztów . Nie wiem jak z opcją kioskową , prenumeratorzy mają takie prawo . Jak był falstart z Wawką za pierwszym razem to zapytałem o to na jakimś portalu z poradami prawnymi i taką otrzymałem odpowiedź . I zapewne dlatego wtedy rozesłali bezpłatnie pierwsze cztery numery przy okazji czyszcząc magazyny.

Ja myślę, ze nawet by się obyło bez pakowania Smile

olokolo napisał:

...... U nas ta dewiza wdraża się powoli, ale może z czasem będzie coraz bardziej respektowana. Ale z drugiej strony - nikt nas nie przymusza, żebym kupował pewne rzeczy u gościa który mnie kantuje.

Pozwolę sobi na małe wtrącenie Wink

Zgadzam się w zupełności z tym co napisaleś tylko pominąłeś mały problem jaki u nas jeszcze jest. Właśnie z klientem, który sam nie wie czego chce co widac na powyższej dyskusji.

Tylko o ile z telefonami to sobie w każdym mniejszym miasteczku wybieram, do którego "salonu" pójdę, a w większych miastach jest tego naćpane na co drugim narożniku, o tyle w przypadku tego modelu relacja sprzedawca - klient to bazarowe "bierzesz pan albo nie" - a klient bierze albo nie, ale ma pełną swiadomość, że nikt inny tego nie sprzedaje Wink

Tak tylko pro forma - bo w samej swej istocie wcześniejsze "marudzenia" różnych osób niczemu nie służyły.

EOT