Aston Martin DB5 - Radek

Ktore elementy mialy nadlewki? Ja na swoich nie zauwazylem, w kazdym razie z pewnoscia nie na powierzchniach widocznych po ukonczeniu montazu. Zastanawiam sie, czy to moze wynik zmeczenia form odlewniczych/wtryskowych.

Nadlewy występowały , przy otworach felg ( części metalowej , od środka ) i na tarczach hamulcowych !

Radku dobrze , że się odezwałeś ! Mam mały problem z jednym elementem w komorze silnikowej , a dokładniej z zbiornikiem płynu chłodzącego - jest za wysoki, na zdjęciach w czasopiśmie nie posiada dolnej podpory !!!
Czy, to błąd, czy …?

Radek a u Ciebie przestali wysyłać kolejne numery, że taka cisza Wink

(czy wgłębiasz się w tematykę muru pruskiego Wink

)

Towi napisał:

Nadlewy występowały , przy otworach felg ( części metalowej , od środka ) i na tarczach hamulcowych !

Radku dobrze , że się odezwałeś ! Mam mały problem z jednym elementem w komorze silnikowej , a dokładniej z zbiornikiem płynu chłodzącego - jest za wysoki, na zdjęciach w czasopiśmie nie posiada dolnej podpory !!!
Czy, to błąd, czy …?

Przyznam, ze nie wiem, to bylo tak dawno... Wkrotce bede skladal wszystko razem, to zobaczymy. Jaki numer czesci masz na mysli? I czy na pewno bedzie go widac na gotowym modelu? Co do nadlewow, to ja zadnych nie mialem. Na pewno bym zauwazyl, bo mam do tego oko. Kto wie, moze Fabbri/Eaglemoss liczac sie z tym, ze to model raczej niszowy zamowily formy wtryskowe z malo trwalych materialow i takie sa skutki?

Tymczasem uskladalem troche czesci. Przyznam, troche zabraklo inspiracji, ale czekajac na australijska premiere Skyfall chyba sprobuje nadrobic braki. Zostaly mi tylko dwie czesci - 84 i 85! Na 86 sie nie pisze, bo nie po to zamowilem szklana obudowe, aby model ukrywac pod zaslona. Do tego czekam na dwie zalegle czesci, bo dostalem uszkodzone. W tym glowna rame podwozia, jak dotad chyba najwiekszy element.

Tak wygladaja glowne czesci karoserii po zlozeniu "na sucho":

Nie da sie ukryc, ze po montazu wygladaja jeszcze lepiej:

Wysłany: Pią 3:21, 08 Mar 2013

Cacuszko. Chyba ustalę nowy profil kolekcji na skalę 1:8 ;P

Wysłany: Pią 0:35, 22 Mar 2013

A ja ciagle czekam (juz ponad 3 miesiace) na nowe nadwozie... na szczescie, w przeciwienstwie do Wlk Brytanii, dystrybutor nie zazyczyl sobie zwrotu wymienianych czesci. Mam nadzieje, ze ciag dalszy nastapi wkrotce.

Sukces! Po prawie pol roku nadszedl nowy komplet paneli nadwozia, wiec po malu zaczynam przebudowywac. Troche mnie to przymusowe czekanie zdemotywowalo, wiec entuzjazm juz nie ten. Nowe czesci sprawiaja wrazenie robionych w pospiechu i z kiepska kontrola jakosci (np. emblemat "Superleggera" na pokrywie silnika w oryginale byl doskonaly, a na nowej czesci troche pogiety... Na szczescie jednak nikt nie zaczyczyl sobie zwrotu starych paneli, co czyni przebudowe o wiele latwiejsza, niz w UK, bo mozna to robic po kolei, zamiast ogromu czesci i srubek w worku. Wkrotce nowe zjecia. Ale wyglada na to, ze wszyscy jakos zwolnili, nie tylko ja. Mam w tej chwili tyle dodatkowych czesci, ze na drugi model moze nie starczy, ale zastanawiam sie nad zniszczonym i wypalonym DB5 ze "Skyfall". A moze i dwoma!

Siedze cicho, ale tylko dlatego, ze czekalem na nastepne czesci zamienne, bo ciagle cos bylo nie tak. A potem ktos wyprodukowal nowe kola, drukowane w nylonie 3D, I wygladaly tak dobrze, ze zdecydowalem sie na zakup, malowanie I zamiane. Wiec budowa wciaz w toku. Niby do zakonczenia pare tylko krokow, a jednoczesnie tak daleko. Jak chcecie, to wkleje pare nowych zdjec.

Wklejaj, wklejaj. Już nie mogę się doczekać.

Take nowe kola otrzymalem:

Koła jak prawdziwe. Nawet odważniki i wentyle zrobili. Teraz tylko dobrze pomalować żeby nie spieprzyć Wink

Problem w tym (zapewne nie widac tego na moich zdjeciach), ze wspolczesne drukarki 3D maja spore ograniczenia. Dlatego powierzchnia kol nie jest tak gladka, jakby sie chcialo, ale lekko porowata. Malowanie troche to skorygowalo, ale nie do konca. Niektorzy podobno nakladali kilka warstw farby, polerujac lekko powiedzy warstwami. Odwazniki powinny byc pomalowane troche innym odcieniem srebrnej farby, wentylom mozna nawet namalowac nakretki. Troche obawialem sie, ze kolka nie beda wystarczajaco wytrzymale (model wazy sporo kilogramow), ale na szczescie sa mocne.

No, no. Jak na 3D to naprawdę ładne szprychy

Moje pierwsze doswiadczenie z 3D. Przyszlosc modelarstwa?

a projekt kto robił? Ty?