Poznajmy się bliżej

Zmieniłem na jednolity tekst. Przepraszam

Co ja właśnie przeczytałem?
Znowu na forum modelarskim, z natury poświęconym dyskusji o modelach, czy to tworzonych, czy to kolekcjonowanych, tworzy się jakaś dziwna wojenka między nowymi użytkownikami a moderacją?

A ja mam wielką prośbę. Nie podkręcają atmosfery, bo w demokracji się rozmawia i nikt z nikim nie walczy. Brak wojenki tylko jest kulturalna rozmowa.

Zmieniam także na jednolity kolor czcionki, bo chyba nadużywam nieświadomie uprawnień, które są przypisane moderatorom, których proszę o wyrozumiałość.

SE 2647 napisał:

Rzadko biorę udział w dyskusjach, szczególnie takich trochę, powiedzmy, na ostrzu noża, ale nie rozumiem po co i o co cała ta "batalia"

OK. Można się w tym wszystkim pogubić, więc chętnie wyjaśnię. Zaczęło się od tego, że jeden z kolegów zamieścił fotografię Syreny 103 MO. Teraz już wiem, że dla mnie taka fotografia to unikat i nowe odkrycie, ale znaczna część przyjęła ją bardzo chłodno (że znana, widziana itp).
Jeden z kolegów zapytał nawet, ciekawe czy znajdzie się fotografia takiego pojazdu z takim pasem. Sam nie wierzyłem, że Syreny były w MO, sądziłem, że to wymysł DeA. Ale niestety, to ja jestem nie świadomy tego, że 6 lat temu taki temat już był i moi koledzy, są obeznani nie tylko z fotografiami, ale także z konwersjami Syrenek w barwach MO. Nie zrozumieliśmy się totalnie z kolegą W126, ponieważ jemu chodziło, o pokracznie namalowany pas w modelu DeA, a ja nie zwróciłem uwagi na pas, tylko wciąż byłem pełen uznania, dla tego kolegi, który umieścił fotografię Milicyjnej Syreny. Potem zawiązała się dyskusja związana dla mnie z odkryciem z internetu a dla innych kotlet odgrzewany. Każdy omawiał tę fotografię, ale nikt nawet nie podziękował i nie pochwalił tego który ją umieścił. Rzecz bardzo ludzka, uznałem, że za takie odkrycie w internecie należy mu się pochwała i zwróciłem na to uwagę. Pomimo wszystko, nawet teraz kiedy wiem, o co chodzi wciąż uważam, że zrobił dobrą robotę. I przynajmniej od takich jak ja powinien post zostać pochwalony. Ale tu usłyszałem, że niczego nie dowiódł itd.
I teraz wniosek: nie chciałem źle, tak jak już wcześniej napisałem ująłem się za kimś, który w moim odczuciu był poszkodowany, ponieważ chciało mu się zrobić coś więcej od innych i nie otrzymał nic w zamian. Myślę, że nie ja jeden jest "wczorajszy" na temat gazetówek. Owszem, przesadziłem w przypadku, liderów tego forum ale chciałbym aby Ci którzy odkrywają coś po raz pierwszy umieli docenić, że inni coś dla nich robią. I to wszystko

Faktem bezspornym jest to, że Syrena była użytkowana przez milicję, a ile sztuk było w użyciu - tego raczej dokładnie nigdy się nie dowiemy.
Być może był prowadzony jakiś rejestr pojazdów, być może nie, nie ma dokumentów, nie ma żadnego archiwum. Są za to te 3 czy 4 fotografie
różnych syren z różnych miast i to powinno mam wystarczyć. Ja sam, mimo że od ładnych paru lat wykonuję konwersje modeli milicyjnych
i policyjnych i siedzę trochę w temacie, nie zadawałem sobie takich pytań. W sumie po co ?

Ależ oczywiście, zgadzam się z Tobą. Mnie też do szczęścia nie jest to aż tak potrzebne. Tylko jak czytasz te posty, które zresztą poparłem i wytłumaczyłem sobie różnymi okolicznościami z PRL-u, jak między innymi konfiskatą mienia. A trzeba pamiętać, że to były czasy Gomułki.
Podchodzę do samochodów PRL czy Legend FSO nie jak modelarz, lecz interesuje mnie tło historyczne. Po cichu liczę nawet teraz na głos kogoś, kto potwierdzi, że samochody inne niż Warszawa były przejęte w różnych okolicznościach i były to samochody nie nowe lecz używane.

Zadałeś, na końcu wypowiedzi zwrot "w sumie po co?"
Odpowiem, Ci filmem "Daleko od szosy 1976". Tam też w jednym z odcinków dojrzały mężczyzna, uczeń szkoły wieczorowej zapytał nauczyciela: Aaa... po co się uczyć, teraz o tych wszystkich królach jak mamy socjalizm?"
Równie dobrze mógłbym i ja Ciebie zapytać. Po co ten wpis do mnie? chciałeś mnie zawstydzić? skarcić? Po co poświęciłeś na mnie czas? I nie jest to forma zaczepki - zaznaczam.
Ale jak widzisz czasami robimy coś co trudno nazwać racjonalnym.

Druga rzecz która mnie trochę poruszyła to sprawa Qliga - na jakiej podstawie Twierdzisz że to milicjant i powinien wszystko (lub prawie wszystko)
wiedzieć o tamtym okresie a w szczególności ile było Syrenek w milicji.

Rzeczywiście dociekliwość to moja druga natura. Owszem byłem nawet napastliwy, chętnie temu milicjntowi podsunąłbym mu inne pomocnicze pytania i dowiediałbym się czy wstawia mi kit. Takich ludzi, starszych od siebie traktuje jak trop do przeszłości. Tak, historia to moja pasja. Uwielbiam stare fotografie, gazety itp Historia znanych ludzi, mojego miasta, motoryzacji, regionu w którym jestem na wakacjach. Lubię grzebać się w historii. Czasem oglądam na TVP Historia wiadomości z powtórki np 14.10. 1984 roku.
40 lat wstecz!!! I po co?
Zobacz sam wszyscy twierdzą, że Syren MO, było mało, a tu świadek tamtych czasów twierdzi, że było ich dużo. Na jakiej podstawie? Co to jest dużo? w odniesieniu do czego? itd. Owszem byłem napastliwy, ale w życiu nasłuchałem się tylu już bzdur od takich ludzi, którzy widzą z Twojej strony zainteresowanie i wtedy popuszczają wodze fantazji. Dużo ich było? A no dużo dużo... (Przykład niewiarygodnego źródła)
Może rzeczywiście moim powołaniem byłaby rola śledczego, bo lubię łączyć ze sobą fakty i dochodzić do prawdy. Jak widzisz tu się ze sobą różnimy.

Qlig to już pokolenie współczesnej policji, kolega z forum który miał
fajną kolekcję z której ze względów tylko jemu wiadomych - zrezygnował. Ma dużą wiedzę o taborze milicyjno - policyjnym, pomógł niejednemu na Forum,
udostępnił dużo fajnych i czasem unikatowych zdjęć. Proszę więc, jak jeszcze będziesz z kimś zaczynał dyskusję, zaczerpnij o nim jakieś info, na
pewno to pomoże :)

OK, OK, OK. Nie znam "Olig", ale w żaden sposób mu przecież nie ubliżyłem czy nie zlekceważyłem go. Odrobiłem już pracę domową. Obejrzałem dziś, jego konwersję Syren 103 MO wydanych 6 lat temu, bo mi Yurek 65 podesłał link, za co serdeczne dziękuję. Jestem pełen uznania dla talentu "Olig", a przede wszystkim mam uznanie dla ludzi którzy mają pasję i czas.
Ja też dzisiaj zdjąłem u mamy stary zlew i oprawiłem nowy. Wiem, że to nie ten sam gatunek twórczości, ale ja z tym zlewem zwlekałem już od dwóch tygodni i było mi wstyd wciąż się wymawiać, bo ciągle nie mam czasu, a jestem czynny zawodowo. Szczerze zazdroszczę ludziom, którzy mają mnóstwo czasu i cierpliwości, bo po dzisiejszym dniu wiem że mi brakuje także tej cierpliwości.

Ale zobacz jeszcze kolego, zaznaczam, bez ironii. Nie ma "Oliga" jestem ja, są inni, może nie lepsi, ale czy nie warto poświęcić tym nowym więcej czasu. pomóc im zrozumieć, że się mylą? że nie wiedzą o wszystkim, co było w poprzednich latach na forum. Może więcej zrozumienia dla tych mniej zorientowanych, więcej tolerancji. Może w ten sposób narodzi się następca "Olig". Nie możesz swojego kolegę traktować jak niedoścignionego panteonu. Popatrz w przyszłość

A domniemywanie wieku po nicku i logicznym myśleniu to bardziej dziecinne niż .... sam nie wiem co.

Wybacz jeszcze raz, ale w obrazku widzę dużo starszego od siebie mężczyznę, chyba z kuflem piwa i w dobrym nastroju. W nazwie ma imię pisane przez "Y" i liczbę 65. Myślę sobie jest!. Ten będzie wiedział, bo z racji swojego wieku podejrzewam, że miał już wtedy świadomość. Okazuje się, że zwracam się do kogoś zupełnie innego.
Wybacz jeszcze raz. Za mało skrupulatny byłem i to także bierze się z braku czasu. Wybacz też, że nie mam w przyszłości zamiaru zaczerpywać jak piszesz jakiegoś info o ludziach, ale zwyczajnie w przeciwieństwie do Ciebie ich nie znam nie mam czasu ich poznawać (bez urazy, ale za to szczerze). Bez lekceważenia mam naprawdę tyle spraw na głowie, że nie uczynię tego, bo i tak nie dowiem się np. ile było Syren w MO, bo nie ma takiej osoby, która bylaby świadkiem tamtych zdarzeń.
Kończę w ten sposób, ale w pracy znalazłem chwilę czasu, stąd takie przemyślenia.
Pozdrawiam

Kiedyś pomyślałem sobie, że takie akcje na forum już minęły bezpowrotnie. Jakże się wtedy myliłem...

Wyjście po angielsku z tej dyskusji, gdy tylko się ona zaczęła, to jedna z najlepszych moich decyzji w ostatnim tygodniu Smile

Widzę, że inni dalej się dobrze bawią Wink