Moje przygody z DeAgostini

To znaczy że te z prenumeraty można zostawiać. Shocked

Oczywiście.
Na kilka reklamacji z prenumeraty, żadnego nie odsyłałem. Nawet, jak mi przysłali niewłaściwy model zamiast reklamowanego (klika postów wcześniej), też został u mnie.

Ja tez kilku im nie odeslalem z prenumeraty Smile

Ja również nie odsyłam, bo nadawca się nie upomina i już, a ponadto co im z uszkodzonych modeli, najwyżej mogą wrócić na statku do ChRL
Ja dostałem sporo uszkodzoną Niewiadówkę i myślałem, że z reklamacią będzie problem a tu mam maila: Reklamacja została przyjęta.
Czas realizacji wysyłki wynosi około 4 tygodnie.
Prosimy o oczekiwanie.

Polecam punkt 7 regulaminu. MOD

zależy chyba na kogo trafisz i kiedy reklamowałeś coś poprzednio.

Trochę dziwna ta dyskusja. Chyba każdy w swoim dorobku jako prenumeratora ma przynajmniej jedną reklamację (to oczywiście tyczy wyjątkowych farciarzy) i wie jak to działa. Tajemnicą poliszynela jest, że DeA nie każe sobie odsyłać modeli wadliwych. Mnie to generalnie nie dziwi - bo najczęściej jest to złom. Z drugiej strony daje to możliwości "kombinowania" stąd pewnie kontrolują i jak ktoś za dużo reklamuje lub zachowuje się podejrzanie to każą zwracać. Jak dla mnie jasne i logiczne. Generalnie ja nigdy w sprawach prenumeraty nie miałem problemu z uznaniem i ZAWSZE model z reklamacji był po prostu pozbawiony wad, które wcześniej go dyskwalifikowały.

Natomiast ciekawe jest postępowanie niektórych. Reklamuje się mini-odprysk, krzywe światełko, jakiegoś "pajączka w rogu szyby Shocked

" i ma się po kilka reklamacji... Jak dla mnie porażka, za 21zł modelu idealnego - NIE BĘDZIE. Także proponuje wyluzować, bo zemścić się to może właśnie na kimś kto dostanie autko bez koła lub ze zmiażdzonym dachem...

Gość

Ja ostatnio reklamuję każdą przesyłkę, bo naprawdę mam pecha. Oczywiście są pewne wady w modelach z którymi można żyć, ale są też takie które trzeba reklamować i to one zdarzają się w przesyłkach do mnie nagminnie. Aby pozostać wiarygodnym dla DeA, za każdym razem składam reklamację mailem wraz ze zdjęciem wady. Odsyłanie modeli to też dla mnie nie problem, pod warunkiem, że na koszt DeA. Myślę, że wydawnictwo zdaje sobie sprawę z jakości i musi im się nadal opłacać dosyłanie reklamowanych modeli, skoro płacą pewnie chińczykom za jeden wyprodukowany model nie więcej niż 2 złote..

Ja przez całą serię reklamowałem może z 8 modeli, ale ostatnio masakra. Każda paczka przychodzi zmiażdżona. Tak, że nawet gazetki nie nadają się do czytania. Dzwoniłaem do DEA trzykrotnie z reklamacjami ostatnich przesyłek. Odpowiedziano mi, że znają problem, bo dużo ludzi zgłasza podobnie jak ja reklamacje ostatnich przesyłek. Pani powiedziała, że zmienili dystrybutora paczek i mają problemy.

a takiej to przygody jeszcze nie miałem. Miesiąc czekałem na przesyłkę z Dacią i Mercedesem. Niestety się nie pojawiła, więc po 4 tygodniach zareklamowałem brak przesyłki. Dziś otrzymałem paczkę, a w paczce: gazetka z Mercedesem, gazetka z Dacią i model Dacii, a modelu Mercedesa... brak Smile

Fajni ludzie tam pracują, nie ma co...

Dzisiaj typowa przygoda z DeA. Zamówiłem ze strony Papamobile. Dwa tygodnie odczekałem - jest. Opłaciłem. W środku... Jelcz 003. Piszę do DeA, a BOK twierdzi, że nic nie zamawiałem Laughing

Czyli typowy "groch z kapustą" Wink

Możesz mi oddać tego Jelcza jak nie chcesz..Napewno sie nie obraże

Pozdrawiam Very Happy

Piotrek_EPKK napisał:

Zamówiłem ze strony Papamobile. Dwa tygodnie odczekałem - jest. Opłaciłem. W środku... Jelcz 003. :

Zapłaciłeś za droższy model a przysłali tańszy. " Dobra " polityka DeA. A może jakaś nowa loteria. Zamawiasz , płacisz i masz " jajko niespodziankę".

Mercedes W115 miał jedno lusterko prawda? No więc ja dzisiaj dostałem model Mercedesa, który od sierpnia do mnie nie przyszedl w prenumeracie i: ma jedno lusterko normalnie na drzwiach kierowcy, a na tych samych drzwiach do szpary w oknie przyklejone jest drugie lusterko !! i do tego jest zwrócone do środka samochodu Smile

to chyba jakiś pijany Chińczyk po wódce ryżowej przyklejał.

Jednym słowem promocji świątecznej w DeA ciąg dalszy-a to chrom, a to dodatkowe lusterka Very Happy

Dzisiaj przyszła do mnie pierwsza przesyłka do DeA. Po 1,5-rocznej przerwie postanowiłem wznowić prenumeratę Kap.
Pierwsze zaskoczenie było kiedy wziąłem pudło do ręki. Coś latało luzem po pudle. Coś, co nie kojarzyło się dwoma modelami owiniętymi w bąbelki + gazetki, bo taka zawartość tylko minimalnie przesuwa się w pudle.
Otworzyłem, a tam jakiś plastikowy czerwony dach, jakby element domku zabawki. Jak można się tak pomylić ? Co ciekawe, w pudełku było tylko to. Żadnej instrukcji (z której bym się dowiedział co to dokładnie jest) i żadnego wydruku-rachunku z numerem konta do wpłaty (takie wydruki dostawałem 1,5 roku temu, teraz nie wiem jak jest, ale chyba system płatności pozostał bez zmian).
E-maila już napisałem do wydawnictwa. Teraz z ciekawości zajrzę na ich stronę i zobaczę co z tym dachem można zrobić, może garaż na kultowe ?? Smile