Kultowe - stosunek ceny do jakości

Problem polega na tym, że Kapach to raczej zdarzają się modele bez wad, a przecież nie jest to jedyna wydawana seria i niektórzy radzą sobie z tematem nieco lepiej, niekoniecznie drożej

Głosy bardzo rozsądne Wink

Cararama to fakt, zupełnie niezłe samochody w przystępnych cenach! Mnie generalnie chodzi tylko o "brutalne" ściągnięcie z piedestału KAPu jako wyznacznika kolekcjonerstwa, jakości etc. Przeświadczenie, że KAP jest dobrem narodowym, które winno być pielęgnowane to zdecydowana przesada. Tak rzadko można poczytać o wadach innych modeli, a nawet jak są to często zamiata się je pod dywan. Spark nie jest święty - kilka osób potwierdzi! Tymczasem na temat KAP co chwilę ta sama dyskusja - złe modele, drogo, jak oni mogą? Przecież to jedyne modele PL samochodów!!! Głos Adama jest tym najrozsądniejszym - nakład, masowa produkcja to i błędy. Gdyby jednak nie one to nikt nie miałby PL autek za 26 złotych. Oczywiście za tę cenę możnaby i lepiej, ale kogo to obchodzi, skoro i tak się sprzeda? Stąd prosty wniosek - nie podoba mi się, nie kupuje. To informacja dla DeA, że coś jest nie tak. Tak samo jak wybory.

No i chyba z taką postawą mamy do czynienia przy najnowszym modelu - osoby po obejrzeniu passata odkładają go na półkę sklepową i idą dalej

Zgadzam się z kolegą Smookee, o ile 3 lata temu nie przeszkadzały mi malowane tylne lampy w Tatrze z KAP-u tak teraz uważam takie uproszczenia za niedopuszczalne. Oglądałem Passata jak wielu z was i odłożyłem. Zgadzam się także z Piotrkiem że Kultowe to dobre modele ale dla początkujących. Nie ma się co oszukiwać "Czar Kultowych" minął bezpowrotnie i Deagostini musi się zacząć starać jeśli chce utrzymać sprzedaż na pewnym poziomie. Nawet ci mniej poważni kolekcjonerzy także mają na uwadze jakość wykonania i niech Deagostini to przemyśli.

Nakład nie jest usprawiedliwieniem złej jakości modeli . Skoro obecna cena zapewniwa godziwy zysk , to jej podniesienie niczego odośnie jakości nie zmieni .
W niektórych przypadkach , trudno wybrać 1 model z 10 leżęcych na półce ponieważ wszystkie mają wady , tak było z Mercedesem i Nysą 521 i jeszcze paroma modelami. Gdyby DA zwróciło całą partię modeli do dostawcy , bo trudno w tym wypadku nie trafic losowo na wadliwe modele , to może by coś dało. Chba na rynek francuski , czy włoski bubli nie pakują , a na rosyjski i owszem .
Zatem pozostaje tylko wybór - kupuję lub nie . Jak nie kupię , DA uzna nasz rynek za mało atrakcyjny , jak kupię to znaczy jest dobrze bo biorą.
I tym mało optymistycznym akcentem kończen na dzisiaj .

Władek napisał:

Nawet ci mniej poważni kolekcjonerzy także mają na uwadze jakość wykonania i niech Deagostini to przemyśli.

Jak im sprzedaż siądzie to prędzej zainwestują w kolejne lalki, grzybki, robaki i myszkę miki a nie dobre jakościowo modele kolekcjonerskie.

Co do porównania Welly do Kap. Na przykład seria 1:43 - polskie modele samochodów w zielonych pudełkach: w porównaniu do Ixo gazetowych mają mniej detali, lusterka odlane razem z nadwoziem lub wycieraczki zintegrowane z szybą. Chińczyki przy KAP mają więcej roboty przy składaniu, więcej klejenia a tym samym więcej robią błędów. Ktoś tu pisze o wytartych chromach... W serii Welly 1:34-39 jest dużo amerykanów z namalowanymi chromami. I podobnie w kapach też są nierówno namalowane, też tą powycierane.
Teraz święta, w marketach sporo nowych dostaw Welly, Bburago czy Rastar, Motormax. Radzę obejrzeć te modele z nowych dostaw, również w 1:24 i 1:18 czy innych. Niestety też widać coraz gorszą "jakość".

Piotrek_EPKK napisał:

Głosy bardzo rozsądne Wink

Cararama to fakt, zupełnie niezłe samochody w przystępnych cenach! Mnie generalnie chodzi tylko o "brutalne" ściągnięcie z piedestału KAPu jako wyznacznika kolekcjonerstwa, jakości etc. Przeświadczenie, że KAP jest dobrem narodowym, które winno być pielęgnowane to zdecydowana przesada. Tak rzadko można poczytać o wadach innych modeli, a nawet jak są to często zamiata się je pod dywan. Spark nie jest święty - kilka osób potwierdzi! Tymczasem na temat KAP co chwilę ta sama dyskusja - złe modele, drogo, jak oni mogą? Przecież to jedyne modele PL samochodów!!! Głos Adama jest tym najrozsądniejszym - nakład, masowa produkcja to i błędy. Gdyby jednak nie one to nikt nie miałby PL autek za 26 złotych. Oczywiście za tę cenę możnaby i lepiej, ale kogo to obchodzi, skoro i tak się sprzeda? Stąd prosty wniosek - nie podoba mi się, nie kupuje. To informacja dla DeA, że coś jest nie tak. Tak samo jak wybory.

Tak, żałuję, że zakupiłem. Mam nadzieję, że ukaże się jednak gablotkowa wersja z Altaya czy innej zachodniej serii, w jakimś ciekawszym kolorze i wtedy zakupię. I szczerze powiem, że generalnie nie opłaca się kupować modeli KAP, które mają swoje odpowiedniki w seriach zachodnich - tu za 10 euro dostaje się autko z kolorowym wnętrzem, dopracowanymi swiatłami, gablotką i podstawką-różnica 13 złotych, a radość o wiele wieksza-model od razu można postawic na półkę i nie bawić się w zaawansowane przeróbki modelarskie. Jedynym plusem Kapu na chwilę obecną jest wydawanie polskich modeli, których nikt inny nie robi. Ciekawe tylko, że jakość pierwszych modeli KAP -warszawa m20, łada, polonez 1500, pf 125p i 126p była generalnie wyższa-mam po kilka (6- Cool

egzemplarzy w/w modeli i tam jest mniej różnego rodzaju baboli

Przepraszam za mały OT

simon2107

Cytat:

Tak, żałuję, że zakupiłem. Mam nadzieję, że ukaże się jednak gablotkowa wersja z Altaya czy innej zachodniej serii, w jakimś ciekawszym kolorze i wtedy zakupię.

Mówisz i masz :
[link widoczny dla zalogowanych]
i cywilny :
[link widoczny dla zalogowanych]

Jako, że już się w tym temacie wypowiadałem nie raz wi.ęc mantrować swojego zdania nie będę toi generalnie mogę jedynie powtórzyć za Piotrkiem "nie podoba się, nie kupuje"
Jedynie mała uwaga poprawność modelu, a jakość to nie to samo.

Maluszek nauka jazdy. Dwie naklejki + pasek. 34,90. Dobry biznes... Wink

Przesadzasz.... kup zwykłego i dokup se kalki wyjdzie ci taniej?

Swego czasu dyskusja kręciła się również wokół problemu cena - wielkość modelu., typu dlaczego mały model (mp. Mikrus) kosztuje tyle samo co np. Żuk.
Rozbebeszyłem małego Simsona Duo - i to nie do końca. Można go jeszcze bardziej rozmontować na pojedyńcze elementy. Zobaczcie ile tego jest. Ile różnych form dla metalu i plastiku trzeba było zrobić. A później to wszystko oczyścić, pomalować i złożyć do kupy...

[link widoczny dla zalogowanych]

Cochise napisał:

Przesadzasz.... kup zwykłego i dokup se kalki wyjdzie ci taniej?

Po prostu podziwiam.... Laughing