Ił-62 w 1:100 z Plasticartu - jaki jest?

Wysłany: Pią 12:21, 11 Mar 2011

Czy model Plasticartu da się w miarę poprawnie i bez jakchś arcymistrzowskich umiejętności przerobić na wersję Ił-62M?

Wysłany: Pią 22:46, 11 Mar 2011

Z tego co wiem, to ił 62M różnił się od poprzednika oszczędniejszymi silnikami, nowocześniejszą elektroniką, dodatkowym zbiornikiem paliwa w ogonie i wzmocnieniem konstrukcji skrzydeł. Bryła pozostała taka sama.
Więcej informacji uzyskasz tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
lub:
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Sob 0:25, 12 Mar 2011

kurkuma napisał:

Z tego co wiem, to ił 62M różnił się od poprzednika oszczędniejszymi silnikami, nowocześniejszą elektroniką, dodatkowym zbiornikiem paliwa w ogonie i wzmocnieniem konstrukcji skrzydeł. Bryła pozostała taka sama.
Więcej informacji uzyskasz tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
lub:
[link widoczny dla zalogowanych]

62M ma możliwosć włączenia rewersów jeszcze podczas lotu na krótkiej prostej Wink

Przydatne podczas lądowania, na krótkich pasach startowych. Jedyne co go odróżnia zewnętrznie to inne klapy.

A tutaj najbardziej spektakularny wyczyn na tym samolocie - lądowanie na pasie trawiastym 800m z wykorzystaniem odwróconego ciągu w ostatniej części lotu:

http://www.youtube.com/watch?v=-dre9ndOKXI

I co na to Globemaster??? Wink

Wysłany: Sob 8:09, 12 Mar 2011

Moje wspomnienie z najpiękniejszym pasażerem ever, za jakiego niezmiennie uważam Iła-62/62M, to całkiem nieodległe czasy - przylot Julii Tymoszenko na obchody 70-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Akurat byłam na dworze, gdy późnym popołudniem samolot odlatywał na Ukrainę i po startcie z Rębiechowa z wielkim hukiem przeleciał na małej wysokości, prawdopodobnie po to, aby pokazać Gdańsk - gdańską starówkę ukraińskim oficjelom.
Pozdrowienia, Piotrek - masz fascynującą pasję.

PS
Ciekawe, jak później Ił wystartował z tej "łąki-pasa" - mam nadzieję, że nie trzeba było go demontować i wywozić na lawetach, ale wyczyn - po prostu niewiarygodny. Z innej beczki, Piotrek - spojrzałam na licznik Twoich postów - masz ich na godzinę ca. 8:30 (wg czasu forum: 7:30) - 747... cóż za wyjątkowo lotnicza symbolika, chi, chi

Wysłany: Sob 13:03, 12 Mar 2011

Banshee napisał:

Moje wspomnienie z najpiękniejszym pasażerem ever, za jakiego niezmiennie uważam Iła-62/62M, to całkiem nieodległe czasy - przylot Julii Tymoszenko na obchody 70-tej rocznicy wybuchu II wojny światowej na Westerplatte. Akurat byłam na dworze, gdy późnym popołudniem samolot odlatywał na Ukrainę i po startcie z Rębiechowa z wielkim hukiem przeleciał na małej wysokości, prawdopodobnie po to, aby pokazać Gdańsk - gdańską starówkę ukraińskim oficjelom.
Pozdrowienia, Piotrek - masz fascynującą pasję.

No to tak a'propos bodaj początkiem lutego był na EPGD ten sam IL62M z Janukowyczem - bodaj rafinerię zwiedzał. Miałem strasznego pecha, ponieważ plan lotu był złożony do Krakowa (miał zwiedzać Wieliczkę), ale dwa dni przed przylotem skasowli go i zmienili na Gdańsk Evil or Very Mad

W ubiegłym roku w sierpniu również miał być (wg planu lotu) IL62M z dowódcą sztabu wojsk rosyjskich (tym razem wojskowy 551 pułk lotniczy - CHD), a przyleciał... Tu-154M - ciekawostka bo ostatni wyprodukowany egzemplarz. Ale ILa-62M widziałem jeszcze z Juszczenką w Katowicach w styczniu 2009 roku, szkoda tylko beznadziejnej pogody (był wtedy również ŚP PLF "101")... Ogólnie z tego co się orientuje na całym świecie pozostało w użytkowaniu około 15 Iłów 62M z czego najwięcej, bo osiem w Rosji (wszystkie należą do Rossiya, jeden oddelegowany jak zapas dla Medwiedewa), dwa na Ukrainie (UKN - bodaj mają do końca tego roku resursy, zresztą Janukowycz już kupił A319CJ i chyba już nim lata...), a reszta to Kuba, Korea Północna i jakieś państwa afrykańskie - czyli wiadomo cała trójeczka ma bana na wlot do UE Laughing

A samolot naprawdę wspaniały - jak kopci na dolocie Very Happy

Zresztą ma kolegę z RAFu pt Vickers VC-10, na którym podobno był wzorowany - i oba kopcą tak samo Wink

Natomiast samolotem najbardziej kopcącym jest Tu-134A - to są dopiero kłęby dymu Smile

Ten samolot wygrywa też w kwestii huku przy starcie i świstu przy lądowaniu - dźwięki zupełnie podobne do F-16 Wink

Cytat:

PS
Ciekawe, jak później Ił wystartował z tej "łąki-pasa" - mam nadzieję, że nie trzeba było go demontować i wywozić na lawetach, ale wyczyn - po prostu niewiarygodny. Z innej beczki, Piotrek - spojrzałam na licznik Twoich postów - masz ich na godzinę ca. 8:30 (wg czasu forum: 7:30) - 747... cóż za wyjątkowo lotnicza symbolika, chi, chi

No właśnie on nie wsytartował Wink

Pozostał już w tym miejscu jako element muzeum Otto Lilenthala: [link widoczny dla zalogowanych]

Można sobie go zwiedzać, a co ciekawe jest w 100% sprawny, tylko przegląd trzeba by zrobić Cool

Jeżeli idzie o posty to faktycznie niezłe odkrycie Very Happy

To teraz czekamy na 757, 767, 777... Twisted Evil

Jak to mój wykładowca powiada - Ukłony Wink

Wysłany: Sob 14:58, 12 Mar 2011

Pasja, pasją, zachwyt, zachwytem, ale mniej entuzjamu było przy naprawach tych maszyn. Ja pracowałem przy nich krótko i nie mogę zbyt wiele o tym mówić, ale mechanicy pracujący na tym sprzęcie, niezależnie od specjalności, to często byli prawdziwi cudotwócy. Czasami było naprawdę trudno. Ja najbardziej wspominam naprawę kadłuba w zimę na powietrzu, kiedy palce przymarzały do blachy. Na szczęście dziura była nieduża. Inna historia to kanibalizm, czyli przerzucanie części z samolotu, na samolot. To dopiero była sztuka. No i koniec komatanckich opowieści .

Wysłany: Wto 9:00, 15 Mar 2011

Kopara mi opadła...:

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Wto 9:12, 15 Mar 2011

O w mordę

Wysłany: Wto 10:09, 15 Mar 2011

Co prawda to tylko komputerowy fotomontaż, ale efekt moim zdaniem - rewelacyjny:

Odpowiem sama sobie, symbolicznie zamykając wątek. Model Iła-62 z Plasticartu po naocznym przekonaniu się jest porażająco beznadziejny. Kompletnie nie trzyma geometrii - lista szczegółowych grzechów jest bardzo długa - na czele z obrysem skrzydeł i nieprawidłowymi przekrojami kadłuba. Szkoda czasu na ich wymienianie. Cieszę się, że się pozbyłam tych bubli na alledrogo. Pocieszające jest to, że przynajmniej nie dopłaciłam złotówki do całego "eksperymentu" sprowadzenia modeli jak i kalek z zagranicy.

Może kiedyś ktoś wyda, poprawny model Smile

Nie ma pośpiechu, cierpliwość ;]