 |
|
 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany:
Nie 14:40, 01 Maj 2011 |
 |
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam ciągle kalkomanie do lotowskiego Boeinga 767-200 SP-LOA Gniezno w skali 1:100. Ponieważ piekielnie rzadko pojawia się na ebayu model "dwusetki" do sklejania firmy Doyusha (Entex, Nitto), a jak już się taki trafia, to osiąga cenę grubo powyżej 100 dolarów, zaczęłam się zastanawiać, czy trudna byłaby przeróbka długiej wersji "300" na krótką "200". Chodzi mi o to, czy wystarczyłoby teoretycznie poprzecinać kadłub - łącznie 4 razy i zwyczajnie wyjąć po sekcji przed skrzydłami i za? Czy potem dałoby się to ładnie posklejać, czy od razu konieczne jest pomyślenie nad wzmocnieniem przeciętych przekrojów jakimiś wewnętrznymi "technicznymi" pierścieniami o mniejszych średnicach. Co o tym sądzicie? Opłacalna byłaby taka zabawa, jeśli chodzi o wymiar roboczogodzin i efekt końcowy? |
|
|
|
 |
|
 |
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2657 Przeczytał: 23 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Nie 14:45, 01 Maj 2011 |
 |
Model z tworzywa, oui? Wydaje mi się ze jeśli średnice części które miałyby być sklejone po rozcięciu będą takie same, to nie stanowiłoby to większego problemu. Cięcie potem sklejenie, szlifowanie i malowanie. Oczywiście nie wypowiadam się na temat poprawności merytorycznej [ilość okien, profile skrzydeł itp], bo sie nieznam. A co do wzmocnień wewnątrz, to niesądzę żeby coś było potrzebne, całość prac ograniczałaby się tylko do skrócenia i wyrównania powierzchni kadłuba.
A jeszcze słowem offtopu: za każdym razem jak widzę taki modelik samolotu mam przed oczami scenę z podrabianiem czeków z filmu Spielberga "Złap mnie jeśli potrafisz" kto widział ten wie, kto nie wizdiał-polecam obejżeć  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez smigi dnia Nie 14:46, 01 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
smookee
User
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 4076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 14:53, 01 Maj 2011 |
 |
Jeśli średnice są takie same to nie powinno być problemu, jedynie trzeba by na spokojnie i dokładnie to zrobić, do tego magiczna szpachlówka Tamiya i jazda  |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 8:42, 02 Maj 2011 |
 |
Mimo wszystko - tak mi się przynajmniej wydaje - warto byłoby jakoś dodatkowo - od wewnętrznej strony wzmocnić - zwiększyć powierzchnię styku segmentów kadłuba, które będą smarowane klejem. Tak zwyczajnie przyłożyć na płasko jeden pierścień do drugiego i ścisnąć - nie wiem - milimetrową (dwumilimetrową?) warstewkę kleju po okręgu - to dosyć rachityczne, kruche rozwiązanie. Z tak sklejonym modelem - trzeba by obchodzić się jak z jajem. |
|
|
|
 |
smigi
User
Dołączył: 31 Paź 2010
Posty: 2657 Przeczytał: 23 tematy
Pomógł: 37 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 10:32, 02 Maj 2011 |
 |
Ale sklejając tworzywo cyjanoakrylem obie powierzchnie się nadtapiają i zasychają dając jednolitą strukturę. Więc wydaje mi się że nie powinno być problemu. Zwłaszcza że taki kadłub [bo chyba jest pusty w środku, prawda?] jest bardzo lekki. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Pon 18:05, 02 Maj 2011 |
 |
Pytanie do znawców. Na innej aukcji tego sprzedawcy jest niby wersja 767-200:
[link widoczny dla zalogowanych]
Coś mi się jednak nie zgadza - już na pierwszy rzut oka.
Sprzedawca udzielił mi następującej - dyplomatycznie wymijającej odpowiedzi:
"We are told by manufacturer, that it is 200 version, but have never come across this question before.
Sorry I can not be more specific on this question.There are only 2 available, so please make sure, before
you purchase
Regards
Bob"
Licząc "na piechotę" drzwi i ilość okien w części kadłuba przed skrzydłami - wychodzi tak samo, jak wersje oznaczone jako 300 z innych jego aukcji. |
|
|
|
 |
kurkuma
User
Dołączył: 12 Lip 2009
Posty: 305 Przeczytał: 19 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany:
Pon 20:58, 02 Maj 2011 |
 |
smigi napisał: |
Ale sklejając tworzywo cyjanoakrylem obie powierzchnie się nadtapiają i zasychają dając jednolitą strukturę. |
Taką właściwość mają kleje do plastiku. Cyjanoakryl nie nadtapia polistyrenu. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5714 Przeczytał: 73 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Pon 22:46, 02 Maj 2011 |
 |
kurkuma napisał: |
smigi napisał: |
Ale sklejając tworzywo cyjanoakrylem obie powierzchnie się nadtapiają i zasychają dając jednolitą strukturę. |
Taką właściwość mają kleje do plastiku. Cyjanoakryl nie nadtapia polistyrenu. |
W dodatku nie każdy plastik jest podatny na takie rozpuszczanie, przykładowo plastik z MontiSystem. Najlepiej zrobić próbę - jeśli plastik się rozmiękcza pod działaniem kleju, najlepiej kleić takim właśnie klejem - spoina jest dość mocna po wyschnięciu. Jeśli plastik się nie rozmiękcza, lub jest to inny materiał (żywica, metal) - lepiej użyć cyjanoakrylu (kropelka, cjanopan). Niestety wadą jest to, że szybko schnie i trudno posmarować większą powierzchnię (w rezultacie trzyma tylko kawałek). Podobno sprawę rozwiązują cyjanoakryle w żelu, ale osobiście nie testowałem.
Przy cienkim polistyrenie też trzeba uważać, używając kleju do plastiku, bo grubsza warstwa powoduje tak głębokie rozmiękczenie, że może zdeformować "od zewnątrz" (polistyren jest bardziej miękki niż plastik).
Pozdrowienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
 |
|
 |
|