Jak dzięki tragedii model zyskuje na wartości

23 października na torze Sepang w Malezji, podczas zawodów MotoGP zginął włoski kierowca Marco Simoncelli. Model jego maszyny z numerem startowym "58" z sezonu 2010 miała w swoim programie produkcyjnym badziewska, nastawiona na hipermarkety, partacząca na potęgę odwzorowanie w skali - New Ray, a z tragicznego 2011 w zapowiedziach ma PMA (czy w związku z tak tragicznym finałem - ukaże się na rynku - nie wiem?).

Normalnie kaszany-New Raye 1/12 kosztują około 10 - 12 EUR na ebayu, natomiast od śmierci Włocha odbywa się iście szalone podbijanie ceny do pułapu zarezerwowanego dotąd dla ekskluzywnych top-marek.

Pierwszy przykład z brzegu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Normalka. Tak samo było po Smoleńsku z badziewnym Tu154 Herpy, cena skoczyła x10 Laughing

Mało tego wydano sporo "gniotowych" modeli typu odlew z metalu pobaźgrany na czerwono + foto Kaczyńskich w zestawie. Cóż gadżety w sam raz na spotkania "pod Krzyżem" Twisted Evil

Chyba największa histeria ikonograficzna - istny kult postaci ze sportów motorowych, mający przełożenie na krociowe zyski szeroko pojętego przemysłu pamiątkarskiego to Ayrton Senna.

Myślę że Honda Super Sica ukaże się w terminie. Na pewno kupię ten model, na pamiątkę po zawodniku, którego już nie zobaczę na torze. Chociaż przyznam, że za życia czasem mnie irytował - ostatnio "kibicuję" Pedrosie Wink

. Histeria zakupów szybko się skończy - jakoś nie ma specjalnego popytu np. na Hondę Kato.