ulice prl-u

Max - zgadzam się z Tobą. A dziś - młodzi, głównie +/- w moim wieku - ochy i achy Wink

. A uświadczyć coś o innej motoryzacji niż socjalistyczna ? Ciężko ...

Dla tego też, Audi " Cygaro " w 1983, zdobyło tytuł COTY, Ścierka - była 2.
A w 1990 przyszła Calibra, i zmiotła wszystkich swoim współczynnikiem Cx Wink

O,26 to i dzis jest super wynik,
inna sprawa, ze od dawna malo kto podaje wspolczynnik CX
jako jakas wazna wartosc, przestalo sie o nim wspominac.

A Calibra... nagle stala sie synonimem motoryzacyjnej wiochy,
jedna z glownych baz do wiejskiego tuningu.... szkoda...
kultowosci Manty nigdy nie doscignela. Troche to nawet dziwne,
bo przeciez to calkiem niekulawy samochod. Mysle, ze jego
czas jeszcze nadejdzie.

Niższą wartość Cx, niż Calibra, osiągneła 7 lat później, pierwsza generacja Priusa. Później był jakiś prototypowy Mercedes i inne Concept-Car'y.
Calibra to już youngtimer, pełną parą, a agro-towarzystwo, przerzuciło się na Audi A4 B5, A6 C5, Passaty i Golfy ... oczywiście w TDi Smile

Z współczynnikiem oporu Cx, faktycznie masz rację. O aerodynamikę producenci walczą, ale suchych danych, podanych w katalogu, czy gazecie, nie znajdziesz. Ponoć kiedyś, to był standart

max napisał:

z niewiarygodnie niskimi współczynnikami oporu powietrza - Sierra 0,34, Audi równe 0,3 ! To jeszcze dzisiaj robi wrażenie.

GAZ M20 Pobieda: 0,31. W 1944 roku. Very Happy

(Chyba, że zmieniały by się jakoś normy pomiaru -? ).

Zanim rywalizacja o najniższą wartość współczynnika oporu powietrza rozgorzała na dobre pomiędzy Niemcami i Japończykami Czesi jeszcze w latach 30-tych w Tatrze 77A uzyskali wartość Cx=0,21. Dopiero niedawno do tego wyniku zbliżyli się projektanci i inżynierowie Mercedesa, którzy najpierw uzyskali Cx=0,24 w Mercedesie klasy E Coupe (czym wyprzedzili konstruktorów Toyoty, którzy w kolejnej generacji Priusa uzyskali Cx=0,25), Cx=0,23 w najnowszej klasie S oraz Cx=0,22 w Mercedesie CLA.

Dziwny Mag napisał:

GAZ M20 Pobieda: 0,31. W 1944 roku. Very Happy

(Chyba, że zmieniały by się jakoś normy pomiaru -? ).

No proszę Cię, my tu mówimy o poważnych sprawach, a nie o sowieckiej propagandzie Wink

. W tamtych czasach Związek Radziecki, kraj ludzkiej szczęśliwości przodował we wszystkich dziedzinach działalności człowieka. Niestety tylko na papierze, który jak wiadomo jest cierpliwy i wszystko przyjmuje Wink

Moc silników też na papierze zawyżali, a koła mieli bardziej okrągłe? Wink

Jaki w takim razie faktycznie Cx miała "Pobieda"?

A kwestię szczęśliwości i propagandy przemilczmy, bo i dziś byłoby o czym pisać i o pięknym kraju nad Wisłą, i o jego najlepszym przyjacielu za wielką wodą Wink

itd.itp.

Co zaś do współczynnika oporu powietrza - to podobno poruszmay się praktycznie tylko w zakresie 0,03 (kadłuby współczesnych samolotów) do 1,5 (płaska ściana)... Zastrzegam, że "podobno", bo całe zagadnienie mierzenia Cx jest mi po prostu nieznane; powtarzam tlyko "zasłyszane".

Tu zdaje się być cos sensowniej na temat:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dziwny Mag napisał:

Moc silników też na papierze zawyżali, a koła mieli bardziej okrągłe? Wink

Moc i inne dane techniczne (moment, zużycie paliwa, oleju, ogólna trwałość) zawyżali lub zaniżali (w zależności od parametru) notorycznie. Na papierze samochody (i inne maszyny) były świetne ale w praktyce rzadko udawało się znaleźć egzemplarz, którego parametry w przybliżeniu odpowiadałyby teorii. A koła skoro pytasz, nie były bardziej okrągłe, raczej bardziej koślawe Wink

Z dygresji na tematy polityczno-gospodarcze wnioskuję, że jesteś w tej szczęśliwej sytuacji, że PRL znasz z opowiadań lub literatury. Możemy o tym pogadać ale proponuję dalszą dyskusję przenieść na priv bo za chwilę dostaniemy żółte kartki Wink

Ale mówisz teraz o parametrach, które w gigantycznym stopniu zależą od jakości wykonania i dalej od sposobu eksploatacji... I prawda, że z tym było rozmaicie, ale czy zawsze tylko źle ?

A współczynnik Cx "Pobiedy" wydaje się być najzupełniej zwyczajny dla bryły tego kształtu...

W kwestii zaś dygresji - owszem, na wlasnej skórze w tak zwnaym dorosłym życiu doświadczałem tylko absurdów kraju już niepodległego i wolnego od ZSRR, niemniej z racji i pasji, i pracy zawodowej, miałem okazję rozmawiać (tak prawdziwie, szczerze rozmawiać, nawet o najmniejszych niuansach) z ludźmi z kilku pokoleń i bardzo różnych środowisk (niektórzy mogliby powiedzieć, że "z różnych stron barykady) i zwyczajnie daleki jestem od czarno-białej wizji świata i absolutnych, jednoznacznych ocen.

Wracając zaś do koslawości kół Wink

- nigdy nie zdarzyło mi sie spotkać nieokrągłego bębna hamulcowego "z dawnej epoki" (czy to na samochodzie, czy luzem, jako części zapasowej), zaś już kilkukrotnie miałem do czynienia z bębnami czy tarczami z bieżacej produkcji, do współczesnych aut, które to bębny były właśnie dosłownie kośławe lub potrafiły popekać po pierwszym silniejszym nagrzaniu (okazało się, że producent tnąc koszty zrezygnował z wygrzewania i sezonowania oldewu...) - i nie były to jakieś "no name'y" ani, tym bardziej, produkcja "socjalistyczna" (jeśli brać pod uwagę adres firmy podpisującej się na opakowaniu) Wink

Czy może ktoś mi powiedzieć co ostatnich kilka postów ma wspólnego z tematem Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy na jednym ze zdjęć "Weteranów szos" w Warszawie jest Wanderer 25K?

Może nie ulica , tylko obok - coś o produkcji Ursusa .
https://www.youtube.com/watch?v=lXdVaYBw0YE

Kilka archiwalnych fotek.

FIAT 126p, 1986

Syrena 104 zbliżenie z tego skanu

Inny okaz, foto z roku około 1977

Wrzucam tutaj, bo jest jakby wyjęty z obrazka Wink

[link widoczny dla zalogowanych] ZiM 12