|
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
jat02
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 3552 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 0:11, 28 Mar 2011 |
|
Mały wstęp
Mając za sobą niezły już "przebieg" czasami wracam myślami do "przedmiotu pożądania" jakimi były we wcześniejszych latach PRL chęć posiadania Trabanta .
Od czasu ich powstania i przez lata ich produkcji zmieniały się typy i rodzaje nadwozia , wprowadzano szereg modyfikacji na jakie mogli pozwolić sobie konstruktorzy z fabryki , nie narażając się na "gniew" rządzących elit .
Byłem posiadaczem kilku Trabantów , praktycznie we wszystkich podstawowych modelach a więc P50 , 601 sedan , Hycomat i kombi aż do 1,1 , na pewno jednym z najbardziej ciekawych modeli był właśnie Hycomat , pojazd dla inwalidów , wyposażony w półautomatyczne sprzęgło sterowane elektrycznie dwuczęściową dźwignią zmiany biegów , wyposażonej wewnątrz w styki sterowania pompą , urządzenie było perfekcyjnie zaprojektowane i wykonane , pomyślano nawet o bezpieczeństwie osoby wykonującej jakieś prace pod podniesioną maską i przy uruchomionym silniku , na bocznym fartuchu błotnika zamocowano wyłącznik elektryczny , który po podniesieniu maski rozłączał obwód elektryczny uniemożliwiając samoczynne ruszenie pojazdu przy włączonym biegu , tak była taka możliwość , można było uruchomić silnik , włączyć pierwszy bieg i wysiąść z samochodu , pompa załączała sprzęgło dopiero po dodaniu gazu .
Dwusuwowy , dwucylindrowy silnik , chłodzony powietrzem i umieszczony poprzecznie do osi pojazdu nie wymagał praktycznie żadnej obsługi . Zasilany był paliwem z gaźnika opadowego , który pobierał paliwo ze zbiornika umieszczonego pod maską powyżej silnika , w późniejszych modelach wprowadzono bardzo skomplikowany gaźnik , który miał ograniczyć zużycie paliwa a również poprawić dynamikę silnika .
Wbrew obiegowym opiniom , nadwozie Trabanta było wykonane głównie z blachy , a elementy z Duroplastu to błotniki przednie i tylne , pokrywa silnika i bagażnika , dach oraz zewnętrzne poszycie drzwi , tylna klapa w kombi była metalowa . Nadwozie było samonośne zawieszone na dwóch resorach poprzecznych ( w drugiej połowie lat 80-tych z tyłu zamocowano sprężyny śrubowe) , silnik zamocowany do nadwozia na ramie szczątkowej , w niektórych kręgach zwaną "wroną"
Powstanie samochodu w wersji 1,1 wymagało praktycznie zbudowanie samochodu od nowa , całkowitej zmianie uległy wszystkie elementy mechaniczne i elektryczne oraz bardzo poważnej modernizacji poddano nadwozie , pod metalową już pokrywę silnika pojawił się czterocylindrowy silnik o pojemności prawie 1100 ccm i mocy 40 KM na licencji VW , ciekawostką jest to , że licencja obejmowała wyłącznie kadłub silnika z układem korbowotłokowym i zamknięty miską olejową , głowicę wraz ze systemem zasilania i chłodzenia zaprojektowano w zakładach IFA , jestem pełen podziwu dla konstruktorów z fabryki , którym udało się zaadoptować prawie dwukrotnie większy silnik oraz jego osprzęt.
I na koniec.
Prowadzenie i jazda tym małym samochodzikiem naprawdę mogła być przyjemna , auto prowadziło się lekko , w środku było stosunkowo cicho , było dynamiczne i nieźle przyspieszało jak na swoje 24-26 KM , czego nie można było powiedzieć o 126p.
Ja mam miłe wspomnienia o aucie , które właściwie nigdy mnie nie zawiodło |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
QLIG
User
Dołączył: 30 Kwi 2010
Posty: 3484 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 93 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZO
|
Wysłany:
Pon 4:09, 28 Mar 2011 |
|
Miałem 4 lata Trampka 1.1 - zaskoczył mnie niską, prawie zerową awaryjnością - 2 razy poszedł bendix w rozruszniku i raz zapłon - więcej przez te lata nic się nie popsuło Do dziś darzę Trabanciki sentymentem... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xiedzu
Moderator
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2085 Przeczytał: 24 tematy
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: óć
|
Wysłany:
Pon 13:36, 28 Mar 2011 |
|
pozwolę sobie na małe sprostowanie niemałej wiedzy jat-a
"wrona" czy też "jaskółka" jest elementem konstrukcyjnym podłogi trabanta - to takie wzmocnienie podobne do dolnej części progu tylko umieszczone w poprzek samochodu na początku podłogi... do wrony montowano tzw. sanki czyli właśnie ramę szczątkową, a do niej silnik, skrzynkę biegów, zawieszenie przednie...
poza tym, jako ciągle miłośnik trabantów, potwierdzam wszystko co napisał |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jat02
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 3552 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pon 14:35, 28 Mar 2011 |
|
xiedzu ma rację co do "wrony" czy "jaskółki" o to mi właśnie chodziło choć napisało się inaczej , zawsze lubiłem ten samochodzik i mam dużo dobrych wspomnień z nim związanych , i dziękuję za potwierdzenie moich wiadomości |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ziunek
User
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 18:34, 29 Mar 2011 |
|
miałem 601 z 76 w oryginale, zaraz wrzucę zdjęcia, niestety po kilku latach pracy z powodów osobistych pomysł umarł i trabant gnije od roku w krzakach, po kapitalnym remoncie silnika i budy, czekał tylko na lakier (już dobrany i kupiony)
a oto mały dowód dla tych co uważają że trabanty nie rdzewieją:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
wymiana progów, jaskółki, nadkoli jest bardzo trudna, ponieważ auto staje się bardzo miękkie i łatwo traci geometrię.
w tym egzemplarzu inżynier z zakładów Cegielskiego w Poznaniu zabezpieczył progi i wszystkie profile styropianem, dzięki czemu ruda miała pełne pole do popisu - mimo stania cały czas w suchym garażu. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ziunek dnia Wto 18:36, 29 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
smookee
User
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 4076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Wto 20:21, 29 Mar 2011 |
|
Teraz to mnie przeraziło jak zobaczyłem "flaki" - jak w tym przeżyć zderzenie chodźby z pieszym?!? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ziunek
User
Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 164 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
Wysłany:
Wto 20:55, 29 Mar 2011 |
|
nie wiem czy pytasz o tego konkretnego czy o traba ogólnie?
sam trabi był wyjątkowo solidnym autem co potwierdza crash test:
http://www.youtube.com/watch?v=oF4phDLfGF4
niestety zabijało wyposażenie samochodu;( |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
smookee
User
Dołączył: 27 Cze 2009
Posty: 4076 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Wto 22:15, 29 Mar 2011 |
|
No faktycznie nieźle to zniósł |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
jat02
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 3552 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Wto 23:31, 29 Mar 2011 |
|
miałem bardzo poważny wypadek Trabantem , w innym , podobnej wielkości samochodzie pewnie bym zginął , plastik podziałał jak sprężyna , a blacha gnie się natychmiast |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
xiedzu
Moderator
Dołączył: 01 Lip 2009
Posty: 2085 Przeczytał: 24 tematy
Pomógł: 54 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: óć
|
Wysłany:
Czw 20:10, 31 Mar 2011 PRZENIESIONY Czw 20:20, 31 Mar 2011 |
|
jak słyszę/czytam krasztest to mi się kojarzy od razu obiegowa opinia o "papierowym" trabancie...
[link widoczny dla zalogowanych] dowód, że tak źle z trabikiem nie jest
innym dowodem jest moja żonka - żyje, ma się dobrze a zaliczyła dachowanie trabantem i to metodą przez przód...
a w reklamach trabik też pięknie wygląda (nie mówiąc że jeździ - i to jak )
klik |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez xiedzu dnia Czw 20:18, 31 Mar 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
jat02
User
Dołączył: 21 Sie 2009
Posty: 3552 Przeczytał: 44 tematy
Pomógł: 68 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Czw 22:09, 31 Mar 2011 |
|
to tylko potwierdza dlaczego żyję |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 11:52, 08 Lis 2012 |
|
Akurat w dniu dzisiejszym obchodzimy 55 rocznicę debiutu Trabanta. Wspomniano o tym w TVP INFO , gdzie pokazano auto z Krapkowic. |
|
|
|
|
przemek77
Gość
|
Wysłany:
Sob 16:05, 17 Lis 2012 |
|
Miałem okazje jeździć Trabantem 601 jak i maluchem Zdecydowanie milej wspominam tego pierwszego Co więcej Trabi kilka razy wystartował w KJSach zaliczając przy okazji dacha. Popękał tylko dach a auto po ustawieniu na kołach dojechał do domu o własnych siłach |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Wto 22:24, 20 Lis 2012 |
|
Moi rodzice kupili trabanta 601 w 1968 r. jako następcę syreny 102. Ojciec wspominał ją jako dopust boży. Wiecznie się psuła. Po miesiącu od kupna zaczął rozkręcać trabanta, bo niemożliwe, żeby się jeszcze nic w nim nie zepsuło Trabant służył wiernie i bezawaryjne przez 5 lat - aż do jego sprzedaży. Zapoczątkował w mojej rodzinie serię enerdowskich aut (4 wartburgi). |
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|
|
|
|
|