Takie sobie ciekawostki

To jest stopklatka z jednego z odcinków Sondy.
Konkretnie to z tego:
https://youtu.be/s9l362_o0xA

https://www.youtube.com/watch?v=X-8QEcYsgwM

Holownik Tatra
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Fajne zdjęcia Polonezów Trucków, łacznie z Royem "minusem" którego widzę poraz pierwszy.

Model Lamborghni Contach w skali 1:8 za 19 995 dolarów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie wiedziałem, że takie coś istniało - Żuk z Jelcza.

https://www.youtube.com/watch?v=o8ppjsVQhO8

Nie wiem, co miałeś na myśli pisząc Żuk z Jelcza. Jest to prototyp Jelcza zrobiony na podwoziu Żuka przez konstruktora z Jelcza pana Jana Lisieckiego w sierpniu 1981 r. Prototyp niedawno odnaleziony i odkupiony przez właściciela powstającego Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie Tomasza Jurczaka. Jelcz został odremontowany i pomalowany.

Pomysł na model forumowy

Andrzej, pokaż zdjęcie modelu i zdjęcie z obecnym właścicielem Smile

Nie bądź taki skromny Smile

Pozdr.

pisał bym się na niego w 1:43 Wink

Jarku niestety na razie nie mogę wklejać żadnych zdjęć.

Poldek z niewiadówką
https://www.youtube.com/watch?v=Q1x1qpjUJ60

idoneo1 napisał:

Nie wiedziałem, że takie coś istniało - Żuk z Jelcza.

W PRL powstawały różne konstrukcje klecone z tego co było dostępne.
Głód samochodów i chęć posiadania własnego pojazdu były ogromne.
W tym wypadku konstruktor samochodu, p. Jan Lisiecki wykorzystał stare podwozie z Żuka i wybrakowane części oblachowania z JZS gdzie był zatrudniony. Całość wygląda dość pokracznie i nawet w tamtych latach był problem z dopuszczeniem pojazdu do ruchu. Przednie małe drzwi umożliwiają tylko zajęcie miejsc kierowcy i pasażera obok kierowcy, do części pasażerskiej można dostać się jedynie od tyłu. Pozycja za kierownicą jest bardzo niewygodna z uwagi na wysoką, autobusową podłogę. Całość jest ciężka, nieergonomiczna i niedostosowana do słabego podwozia rodem z Pobiedy M 20 z przestarzałym silnikiem S 21.
I to oczywiście nie jest żaden prototyp Jelcza ani nawet samochód koncepcyjny. To jest jednostkowy pojazd typu SAM, sklecony z części pochodzących z różnych pojazdów nie pasujących do siebie. Konstruktorowi należy się szacunek, że zrobił coś z niczego i połączył
w funkcjonującą całość elementy zupełnie różnych samochodów o różnym przeznaczeniu. Ale nie ma powodu do kanonizowania tego pojazdu i zakłamywania jego historii. Ten samochód nigdy nie był planowany do jakiejkolwiek produkcji seryjnej, a JZS nigdy i w żaden sposób nie były zainteresowane produkcją czegoś podobnego.
To co dzisiaj się wyrabia wokół tego pojazdu to jest jedna żenada i kłamstwo. Dobrze, że pojazd został uratowany bo świadczy z jednej strony o trudnościach w dostępie do samochodów w PRL, a z drugiej o ogromnej pomysłowości i zaradności jego twórcy. Ale kreowanie z palca wysanych "legend" i rozpowszechnienie kretyńskiej nazwy "Oławski Jelcz prototyp" jest zwykłym oszustwem.

Spotkałem się kiedyś z opinią, że Tatry z koprzywnickiego muzeum to wydmuszki, które pięknie wyglądają, są odmalowane, ale nie odpalają, a już na pewno nie jeżdżą. Uśmiechnąłem się z politowaniem, bo mam trochę inne zdanie o czeskiej kulturze technicznej i wiem, że ci ludzie dbają o swoje. Jak ktoś myślał, że to nie jeździ, to proszę bardzo. Jeździ i na dodatek jak pięknie brzmi!

https://youtu.be/Igrr3rdlNKw

[link widoczny dla zalogowanych]