|
Autor |
Wiadomość |
Piotrek_EPKK
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 6313 Przeczytał: 124 tematy
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 23:32, 09 Maj 2012 |
|
O widzę "Trynek" Czyli ta wąskotorówka, o której piszecie gdzieś w okolicy lotniska jeździła? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5662 Przeczytał: 101 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Czw 0:25, 10 Maj 2012 |
|
Tak, jechała bardzo blisko lotniska - od stacji Trynek wzdłuż ulicy Bojkowskiej, następnie za skrzyżowaniem z ulicą Toruńską (to nowa droga) przecinała ulicę Bojkowską i biegła wzdłuż wschodniej granicy lotniska w odległości jakieś 100 metrów i dalej w kierunku autostrady (której wtedy nie było) - pod autostradą jest przepust - w tym miejscu szły kiedyś tory.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dalej tory skręcały na zachód w kierunku ulicy Rybnickiej, ale tu dokładnego przebiegu nie znam - zbiegały się z torami normalnymi w tym miejscu:
[link widoczny dla zalogowanych]
I dalej przez wiadukt nad ulicą Rybnicką do Nieborowic. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Czw 20:35, 10 Maj 2012 |
|
To teraz może czas na to co by było gdyby... Napiszę tu o kilku, bardzo ciekawych inwestycjach, które mogły uratować całą sieć GKW od upadku. Pewnie kolegom spoza regionu dużo to nie powie, ale napewno zainteresuje Jarka, czy arturga.
Więc pierwsza inwestycja, o największym rozmachu, która mogla przedłuzyc zywotność lini :
Koncepcja przewidywała budowę 6,8 kilometrowego toru za stacją Markowice Raciborskie i nową stację Brzezie Wąsk. Na tej stacji ładowano by żwir wydobyty z rzeki Odry w ilości 1 mln ton rocznie. Stacja przełądunkowa na transport drogowy mialą zanjdować się w Bytomiu
Dla tego celu planowano zatrudnić 188 pracowników, zakupić 18 lokomotyw Lxd2, 549 wagonów węglarek Wddxhp, a także rozbudować stacje Stanica, Nędza, Markowice oraz wybudowanie stacji w Brzeziu i Bytomiu. Ponadto należało także zmodernizować most, budynki stacyjne i warsztaty w Rudach. Koszt inwestycji to 260 mln zł. Już w 1980r wykonano próbny przejazd cięzkiego pociągu towarowego o masie 510 t zestawionego z 2 rumunów i 20 węglarek. Dla przewiezienia zaklądanej masy kruszywa nalezałoby uruchomić 10 par takich pociągów w ciagu doby. To najbardziej "opisana inwestycja" do jakiej udało mi się dotrzeć.
A teraz garść innych, uslyszanych, czy gdzieś wyczytanych
Linia do portu w Kędzierzynie- Koźlu.
Linia do KWK Knurów
Linia do KWK Dębieńsko w Czerwionce
Linia do koksowni i kopalni Marcel w Radlinie
I chyba druga, najciekawsza koncepcja, dająca szansę na uratowanie kolejki :
Budowa dwutorowej, zelektryfikowanej linii do Huty Katowice
Muszę przyznać, że odległości są naprawdę spore. Ciekawe, jakby było, gdyby chociaż jedną z tych inwestycji udało się zrealizować. No i interesujące jest, to o czym jeszcze nie wiem
Pozdrowienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 20:43, 10 Maj 2012 |
|
Jestem ciekaw czy było coś w Zagłębiu Dąbrowskim.
Jeśli tak, to może się chętnie wybiorę zobaczyć i porobić zdjęcia.
Aktualnie żadnych wiadomości na ten temat nie posiadam... |
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Czw 22:08, 10 Maj 2012 |
|
Coś, czyli co? Jeśli chodzi o wąskotorowkę w Zagłębiu, to jedyną linią była zlikwidowana już we wczesnych latach 60 linia do KWK Jowisz w Wojkowicach. Innych lini w Zagłębiu nie byłą. Swoją drogą, ciekawe jest że w czasach wojny linia do Wojkowic przejedżała przez granicę. Chyba jedyna taka wąskotorówka |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:13, 10 Maj 2012 |
|
Jeśli chodzi o koleje, to z historii, to więcej wiem raczej o Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej.
Część trasy w swojej okolicy mam już obczajoną.
Jeśli chodzi o Wojkowice, to chodzi ci o Wojkowice Kościelne ?
Właściwie, to nawet na rowerze na cały dzień tam bym mógł się wybrać.
Bardzo niedaleko, bo to za Pogorią IV jest jadąc od mojej strony (Redenu w Dąbrowie Górniczej). |
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Czw 22:27, 10 Maj 2012 |
|
Chodzi o Wojkowice koło Będzina. Nie wiem, po co mialbyś sie tam wybierać. Napisałem, zlikwidowano we wczesnych latach 60. Nie liczyłbym na ani jeden ślad po kolejce. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szombierek dnia Czw 22:28, 10 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5662 Przeczytał: 101 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Pią 1:23, 11 Maj 2012 |
|
Plany wąskotorowe mieli rzeczywiście bardzo ambitne... Transport żwiru byłby niezłą alternatywą dla transportu drogowego. Ale moim zdaniem, przy takiej ilości par pociągów, jak zakładali, nie byłoby już miejsca na ruch pasażerski. Na linii jednotorowej ruch byłby na tyle "zapchany", że wciśnięcie pomiędzy to ruchu pasażerskiego, nie miałoby szans.
Linia dwutorowa zelektryfikowana, to byłby ewenement w skali kraju
A ja przy okazji przypomnę jedno z dwóch miejsc w Polsce, w którym krzyżują się 3 szerokości torów - wąskie (na wiadukcie), normalne (po prawej na dole) i szerokie (po lewej na dole):
Miejsce jest niedaleko Chmielnika, a wąskotorówka to Świętokrzyska Kolej Dojazdowa - niestety w tym miejscu już nie jeździ. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany:
Pią 16:04, 11 Maj 2012 |
|
Szeroki tor, to LHS będzie jak sądzę ? |
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5662 Przeczytał: 101 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Pią 19:18, 11 Maj 2012 |
|
Tak, to tor LHS.
50 metrów dalej, wąskotorówka przecinała drogę Kije-Chmielnik. W tej chwili szyny są zaasfaltowane:
A tu inne "spotkanie" wąskiego toru z torem szerokim - LHS:
To przecięcie znajduje się nieopodal miejscowości Wygoda, wąskotorówka to również Świętokrzyska Kolej Dojazdowa, a szlak wąskotorowy prowadzi do Umianowic (z Jędrzejowa). Jest w miarę dobrze utrzymany, bo odbywają się tam wycieczkowe przejazdy w weekendy.
Kilka zdjęć z z tego miejsca:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
EDIT:
Dla ciekawskich, zdjęcie "spotkania" pociągu LHS i pociągu Świętokrzyskiej Kolei Dojazdowej, złapane przez Tomka Ciemnoczułowiskiego w zeszłym roku, nieopodal Wygody:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu jeszcze relacja Tomka z przejazdu ŚKD:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrowienia |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JarekS dnia Pią 19:29, 11 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Nie 21:06, 13 Maj 2012 |
|
Jarku, jak myślisz, czy te inwestycje mogły uratować wąskotorówkę? Oczywiście, przy ograniczaniu Huty Katowice czy likwidacji KWK Dębieńsko, również i linie by zamknięto, ale np. do portu w Kędzierzynie, czy kompleksu w Radlinie mogła by jeździć po dziś dzień i zarabiać na siebie. Przy okazji , piękny filmik :
http://www.youtube.com/watch?v=3aJS_Mt8Dr0&feature=player_embedded#!
Pozdrawiam |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szombierek dnia Nie 21:07, 13 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5662 Przeczytał: 101 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Nie 21:36, 13 Maj 2012 |
|
Kurcze, świetny filmik. Autor napisał, że to z roku 1994. Ja zaczynałem studia w Gliwicach w 1995r i faktycznie pamiętam podobny stan stacji Trynek z przejazdem kolejowym na Pszczyńskiej - wtedy ten odcinek był jeszcze przejezdny. Później sukcesywnie "wycinano". Nigdy nie spotkałem tam wąskotorówki na szlaku, mimo, że dość często jeździłem autem "za łebka" na trasie Rybnik-Gliwice, przy której przez kilka kilometrów ciągną się tory. Pamiętam, że zawsze jej wypatrywałem, ale nigdy nie było mi dane zobaczyć.
Piotrku, 2:01 na filmie to przejazd obok lotniska - lotnisko jest po lewej stronie.
Jeśli chodzi o inwestycje, trudno jednoznacznie odpowiedzieć... Huta Katowice, to inna bajka (o ile mówimy o "tej hucie", w Dąbrowie Górniczej), bo ją "zasila" LHS. Przewozy na masową skalę do/z huty, wątpię żeby były na takim poziomie, aby opłacalna była budowa torów, w dodatku zelektryfikowanych.
O porcie w Kędzierzynie niewiele wiem. Czemu nie do portu w Gliwicach? Znacznie bliżej... Szczerze mówiąc, to o tych portach mówi się bardzo mało, nie wiem jak tam wygląda transport kruszyw czy podobnych materiałów - trudno mi powiedzieć, jakie te porty mają przeroby i jak to było na przestrzeni lat. Ale niestety wiem jedno - prawdopodobnie wąskotorówka mogłaby się okazać nie opłacalna. Podobnie zresztą, jak w przypadku Radlina czy Dębieńska, dużą konkurencję stanowi PKP (to normalnotorowe) oraz ostatnio - ciężarówki. Nie od dziś wiadomo, że kolej ma ceny zaporowe, znacznie bardziej opłaca się przewieźć towar (kruszywo) w mniejszych ilościach wywrotkami... Opłacalne są natomiast przewozy "całopociągowe", ale tu wewnętrzna konkurencja nie dałaby im szans. Bocznice kopalniane są opanowane przez normalnotorowe loki spalinowe - Tamary, Gagariny, Skody... Te lokomotywy mają znacznie większe moce pociągowe, mogą jednorazowo przewieźć nieporównywalnie więcej towarów. Poza tym, są bardziej uniwersalne - nie wszystkie towary da się przewozić na wąskich torach (np. kontenery).
Możemy sobie tak gdybać, ale patrząc ogólnie na nasz kraj, ze stosunkowo niewielkim procentem torów wąskich (w stosunku do wszystkich), nigdzie wąskotorówki, prowadzące przewóz towarowy, nie przetrwały. Pytanie, czy to skutek złych decyzji, czy rzeczywistej weryfikacji zapotrzebowania przez nasz rynek...
Pozdrowienia |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Pon 14:17, 14 Maj 2012 |
|
Oczywiście mówimy o Hucie w DG ( nie ma innej huty Katowice ) Jednak w latach 70-80 kiedy budowano ten kombinat ,miał on być największym w Polsce, więc taka inwestycja mogła być opłacalna. Co do Radlina i Dębieńska Twoje argumenty są dosć mocne, ale z drugiej strony taka wąskotorówka przejeżdżałaby przez liczne wsie ( tak jak na linii Gliwice - Racibórz ) , gdzie nie ma linii normalnotorowych, i wąskotorówka to najlepszy sposob na dostarczenie węgla, czy innych "wielkogabarytowych" materiałow. Ponadto istnialo wiele kopalni czy elektrowni , na których to właśnie wąskotorowka odgrywała większą rolę niż normalne koleje. Co do portu w Kędzierzynie to mialą być trasa zarówno tam jak i do Gliwic. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
JarekS
Moderator
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 5662 Przeczytał: 101 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cieszyn
|
Wysłany:
Pon 15:24, 14 Maj 2012 |
|
Niby tak, ale argument, że wąskotorówka przejeżdża w miejscach, gdzie nie ma normalnych torów, nie jest zbyt mocny. Problemem jest (był) brak bocznic. Nie wystarcza, że pociąg jedzie, musi być jeszcze miejsce, gdzie z tego pociągu się towar rozładuje/przeładuje. To jest problem dużo bardziej ogólny i niestety ma to związek z niezbyt trafnymi decyzjami podejmowanymi dawniej na kolei. Dlaczego nie jest opłacalny przewóz małej ilości towaru, mieszczącego się w jednym czy kilku wagonach? Bo ktoś kiedyś podjął decyzję o likwidacji szeregu małych, lokalnych bocznic kolejowych, na których można było przeładowywać niewielkie ilości towarów... Zostały tylko duże stacje przeładunkowe. Mniejszy sprzedawca materiałów sypkich (węgiel, kruszywo) zamawiając 100 ton węgla, chcąc skorzystać z oferty kolei, będzie musiał zapłacić dwukrotnie - raz PKP, drugi raz za duże wywrotki, które mu przywiozą ten towar z dużej stacji przeładunkowej. Gdyby w pobliżu jego składu znajdowała się mała lokalna bocznica kolejowa, towar przyjechałby mu "pod sam nos", skąd transportowałby już go małą wywrotką (na kilka razy), płacąc dużo mniej, niż za duże wywrotki na dłuższej trasie. Przewozy takich materiałów opłacają się w zasadzie tylko do miejsca docelowego, czyli do elektrowni, huty, gdzie taki cały pociąg rozładowuje się na miejscu.
Ja takie małe bocznice pamiętam z dzieciństwa, np. w Cieszynie, gdzie rozładowywano jeden, dwa czy kilka wagonów. Niestety, wiele z nich zlikwidowano.
Podobnie rzecz by się miała do wąskotorówek... Musiałyby być bocznice, na których można by rozładowywać wagony bezpośrednio na składy materiałów (takie składy musiałyby się mieścić bezpośrednio przy stacjach). To też jest "gdybanie", czy miałoby to szanse przetrwać konkurencję samochodową.
Kolejka wąskotorowa sprawdzała się natomiast jako kolej dojazdowa, czyli przewozy pasażerskie do/z pracy/szkoły. Dawniej wiele ludzi korzystało z takich przewozów. Jadąc właśnie przez te wioski, mogłaby być niezłą alternatywą dla zakorkowanych dróg i szeroko pojętego busiarstwa. Przykładowy PKS w Rybniku, od lat popadający w coraz większe długi, co chwilę ogranicza kursy - co raz mniej połączeń, co raz mniej tras. Ludzie przesiadają się do samochodów, korkując jeszcze bardziej aglomeracje. A przystanki osobowe wąskotorówki można zbudować i utrzymać niewielkim kosztem, można by je wybudować na tych przysłowiowych wioskach. W dużych aglomeracjach miejskich świetnie sprawdzają się koleje metropolitalne - SKM, WKD. Kolejne miasta myślą nad budową takiej sieci u siebie. Wąskotorówka też byłaby alternatywą, trzeba by tylko ludzi przekonać do korzystania z niej i zapewne, przynajmniej na początku, dofinansować...
A z wąskotorówką do Huty Katowice, to nie wiem, czy to nie był jakiś przypadkowy pomysł, "hasło rzucone na wiatr". Od początku budowy kombinatu było wiadomo, że zapotrzebowanie na rudę (żelaza) będzie większe, niż wszystkich innych hut w Polsce razem wziętych, więc od razu podjęto decyzję o budowie LHS-u. Szlaki kolei normalnej były już na tyle obłożone, że dodatkowy ruch z rudą już by się nie zmieścił. Jest to dokładnie opisane w pierwszej części filmu o budowie LHSu (link podawałem w "moim" temacie).
Pozdrowienia. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
szombierek
User
Dołączył: 03 Gru 2009
Posty: 359 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytom
|
Wysłany:
Sob 22:00, 19 Maj 2012 |
|
JarekS napisał: |
Niby tak, ale argument, że wąskotorówka przejeżdża w miejscach, gdzie nie ma normalnych torów, nie jest zbyt mocny. Problemem jest (był) brak bocznic. Nie wystarcza, że pociąg jedzie, musi być jeszcze miejsce, gdzie z tego pociągu się towar rozładuje/przeładuje. . |
No, ale to nie jest problem przecież. Tak jak na linii do Rud, w różnych wsiach po drodze można by zbudować małe stacyjki z 1-2 torami i magazynem. Wszystkie stacje miały taki sam układ torów ( oprócz Rud) Pozdrowienia.
PS. Nie przecze Jarku, że nie masz racji, zgadzam się z Tobą, że ciężko by było się dziś utrzymać. Co do ruchu osobowego, to już od lat 60 był problemem. Konkurencja PKS-u sprawiła, że bodajże 1966r zamknięto dla pociągów osobowych odcinek Rudy-Markowice. Wąskotorówka utrzymywała się głownie z górników dojeżdżających do KWK Gliwice . Tak jak piszesz , można by pomyśleć o zastąpieniu autobusów na trasie jakimś szynobusem czy czymś tramwajopodobnym, i przekonać ludzi do dojeżdzania kolejką do pracy/ szkoły. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|