Kultowe autobusy i ich historia

Wygląda na ten sam model ( te same wymiary ) tylko w innym malowaniu. Raz 1/72, raz 1/76. Zbierałem serię "Kultowe auta PRL-u". Był w serii model GAZ 69. Na podstawce napisano 1:43. Model był dziwnie "duży" w porówaniu do innych modeli 1:43. Prawdopodobnie faktyczna skala tego GAZA 69 to było 1/34

Niestety nie są to te same modele .
Minimalne różnice w wymiarach są widoczne nawet gołym okiem .

Dziękuję za rozwinięcie tematu. Jeżeli modele są w różnych skalach, to świetnie. Zdjęcia jednak nieraz wprowadzają w błąd. Mniejszy model na pierwszym planie będzie wydawał się większy niż ten w tle. Dziękuję jednak za zainteresowanie. Widzę, że na forum mało zostało prawdziwych miłośników autobusów. Nie można się szybko zniechęcać, że nie ma narazie krajowych modeli. Trzeba wykazać zainteresowanie. Trzeba kupić te modele nieznane z polskich dróg bo inaczej zakończą nam kolekcje przed czasem. Będzie nieszczęście. Nie doczekamy już tych Sanów H01, Sanosa S14, Ikarusa 280, Jelcza PR 110D.

Zainteresowanie przeniosło się do Kolekcji "Kultowe ciężarówki z okresu PRL-u". I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że zainteresowanie ciężarówkami też nie będzie chwilowe, płytkie. Bo to wczoraj autobusy PRL, dziś "Kultowe ciężarówki..", jutro "Motyle świata" i "Maski faraonów egipskich"... Żartuję oczywiście.

Poczytałem dziś trochę na portalu "INFOBUS" wspaniałą historię rodziny i fabryki VAN HOOL. Rzeczywiście ten model z serii 300 ( nr 42 w naszej kolekcji ) to był w swoim czasie jeden z najbardziej rozpoznawalnych produktów firmy. Autobus zrobił dużą karierę. Będę biegł do Empiku gdy Van Hool się ukaże. Mam nadzieję, że handlarze mi go nie wykupią bo to jest naprawdę wielki, europejski przebój. Ale trzeba naprawdę interesować się autobusami, nie udawać

Kolego Bussing czytam Twoja ostatnia wypowiedź i zastanawiam się czy przed jej napisaniem cos zazywales bo jak widzę nieźle kopie.😉 Ja na pewno nie zamierzam na siłę kupować modeli które mi nie pasują tylko dlatego aby uszczęśliwić DEA i po to aby wydali inne modele. Jak nie potrafią prowadzić biznesu to niech się za to nie biorą. Ta kolekcja po za kilkoma modelami jest bardzo słaba więc i zainteresowanie maleje. Co do kolekcji ciężarówek w moim mniemaniu też szału nie będzie ale obym się mylił.

Atlas na rynku angielskim urzadzil sobie "wolna amerykanke" jesli chodzi o skale serii autobusowych, byly czysto 1/72 , byly czysto 1/76 oraz serie z mieszana skala , gdzie czesc modeli wykonywana byla na formach od Corgi.

Na ponizszej stronie jest to niezle opisane.
[link widoczny dla zalogowanych]

Świetny link. Bardzo dziękuję za rozwinięcie tematu. Tak więc miała miejsce praktyka mieszania skal 1/72 i 1/76

Kolego Bussing nie musisz się śpieszyć, nikt ci Van Hoola nie wykupi. W kiosku zapychacze leżą spokojnie przez miesiąc czekając na zwrot, a taki "koszmarny" Jelcz Cabrio zniknął w ciągu dnia. Ciekawe czemu Twisted Evil

Bez obrazy kolego, ale Twój styl pisania leciutko zalatuje tanimi tekstami przedstawicieli handlowych Deagostini. Smile

Nikt nie będzie na siłę kupować modeli, które osobiście uważa za bezwartościowe i nie jest to wyznacznikiem bycia "prawdziwym miłośnikiem autobusów".

Kolego Huml ,nie do końca z tym Jelczem to prawda ,w Łodzi jest nadal dostępny i jest go całkiem sporo

Zawsze rad widzę każdy nowy komentarz. Wywiązała się całkiem przyjemna, koleżeńska dyskusja.

Oryginalny Van Hool 306 na zdjęciu poniżej. Trzeba będzie dużo wcześniej biec do kioskarki z bombonierką

[link widoczny dla zalogowanych]

Kolego BUSSING bardzo szeroko się rozpisujesz w temacie autobusów i modeli wydawanych przez De Agostini. W Twojej wizytówce jest informacja, że przeczytałeś 2 tematy na Forum i nie wiem, które to były skoro swoich wpisów nie zacząłeś od tematu nr 2, czyli O nas-użytkownikach. Jest to podstawowym obowiązkiem każdego nowego forumowicza, chyba nie wstydzisz się napisać kilka zdań o sobie? Myślę, że to uzupełnisz.

Dziękuję za miłe słowa przywitania. Mam dużo szacunku do rozmówców na tym forum. Obserwowałem długo posty nt. "Kultowych autobusów PRL". Podobała mi się dynamika dyskusji i dowcip. Postanowiłem dodać coś od siebie. Co tam o mnie... Temat autobusów ciekawszy. Śledzę tematykę motoryzacyjną, w tym autobusową, ponad 40 lat. Znam wszystkie autobusy z okresu PRL z autopsji. KLuczem też trochę pokręciłem przy autobusach w swoim czasie. Jeżdżę czasem na zloty starych pojazdów. Cieszę się - mimo wielu kontrowersyjnych opinii, że jest teraz taka kolekcja. W dzieciństwie nie było czegoś takiego. Jedynie "Seria miniatur" bardzo trudno dostępna w kioskach. Seria wspaniała jak na tamte czasy. Do dzisiaj budzi słuszne, pozytywne emocje

Zgadzam się z Tobą, że zacząłeś od ciekawych tematów, ale są pewne zasady, których trzeba się trzymać. Tak się składa, że z racji swojego wieku dużo z czasów PRL-u pamiętam i nie zgadzam się z tym co napisałeś:"Seria miniatur" bardzo trudno dostępna w kioskach. Wręcz przeciwnie, były te modele prawie w każdym kiosku RUCHU, a ich pierwsza cena wynosiła 5 zł.

Jesteś po prostu wielkim fanem autobusów zabytkowych w ogóle i ja to doceniam. Super, że seria Ci się podoba, że polecisz po "Van Hoola". Jednak część z Nas tutaj na forum ma raczej krytyczne podejście do tej serii, doboru modeli, polityki DeA. Owszem cieszymy się i gnamy po kioskach za nowościami z interesującej nas w ogromnej większości epoki PRL (modele Polskie, Ikarusy etc.), ale nie podchodzimy (znowu piszę w liczbie mnogiej) do tego tak, że trzeba kupować co jest, bo więcej nie będzie. Ty cieszysz się z całej serii, bo jest ona Twoim konikiem co ja rozumiem, ale Ty też zrozum Nas i przykładowo mały, jak nie znikomy entuzjazm z ostatnich aktualizacji.

Ogórek dostał imię...

a Chausson w końcu wie gdzie jeździć