jak małego fiu*a trzeba mieć, żeby jeżdzić czymś takim?

Fakt nie jest to wiocha, bo trzeba mieć wizje, mega talent, kupę forsy i czasu żeby stworzyć takie arcydzieło, rzec by można Smile

Chociaż dla mnie to i tak " zbrodnia " przerabiać takiego leciwego klasyka, do postaci hot-rod 'a, praktycznie nie przypominającego oryginalnego samochodu. Czasem po prostu, aż żal mi patrzeć na tego typu pojazdy, bynajmniej ... i tak szacunek dla twórców Smile

Beznadziejna fotoszopka. Ja znalazłem coś ciekawego mimo wszystko, znacznie bardziej wolałbym od zwykłego 125. Również fotoszopka ale koncepcja mi się podoba Smile

no to kolego masz pole do popisu z kultowymi Wink

Fiat naprawdę fajnie został przerobiony. Brak tylnych drzwi i obniżone zawieszenie nie odarło go ze stylu

Fiacior jak trza Smile

.Jednak czasem można stuningować ale nie tak jak np.łada z chin która jest w innym temacie
Ale to już można nazwać tuningiem
[link widoczny dla zalogowanych]
Ten fiat uno to wieś totalna :roll: Atrapa jakiegoś nissana i silnik lancii Confused

:roll: Rury wieśniackie,przód trochę obniżony :roll:

W opisie tego..... tego "czegoś" napisane było: ...remontowane przez właściciela zakładu blacharskiego na prezent ślubny dla żony...
Pewnie jak kobita zobaczyła PREZENT, to przed ołtarzem powiedziała "NIEEEEE!!!" i dlatego był do sprzedania Laughing

Nawet roku produkcji nie podał...

Najlepszy jest przedni grill od ... Poloneza Caro Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

zamordowałbym na miejscu właściciela samochodu i wykonawcę tjuninku - jeśli to ta sama osoba zamordowałbym dwa razy Cool

kocham h1 choć wiem że nigdy go miał nie będę i takie niszczenie go mnia załamuje...

Łohoho... no to nieźle twórca tego "tuningu" pojechał z wyobraźnią Very Happy

Wielebny, ja stoję za Panem. Pan powie kolejnym w kolejce, że ja tu stałem.

Nie dziwię Ci się, Xiędzu. Coś takiego zrobić Hummerowi to zbrodnia Evil or Very Mad

MaSCott napisał:

Fakt nie jest to wiocha, bo trzeba mieć wizje, mega talent, kupę forsy i czasu żeby stworzyć takie arcydzieło, rzec by można Smile

Chociaż dla mnie to i tak " zbrodnia " przerabiać takiego leciwego klasyka, do postaci hot-rod 'a, praktycznie nie przypominającego oryginalnego samochodu. Czasem po prostu, aż żal mi patrzeć na tego typu pojazdy, bynajmniej ... i tak szacunek dla twórców Smile

To trochę nie jest tak. Większość tego typu samochodów nie powstaje tak jak można by sądzić. Nie bierze się do tych przeróbek np. Forda T w stanie idealnym, obcina mu to i owo i jest hot rod. Bywa tak, że ramę buduje się od podstaw, wkłada na to jakiś fajny silnik V8, współczesne zawieszenie, ledwie skorupa to oryginalny Ford T z jakiegoś szrota, przypuszczam, że nawet chłodnicę do modelu T można w stanach kupić produkowaną współcześnie.

Podobnie jest z nowszymi modelami: skorupa z ramą: Ford model '32, błotniki, maska i osłona chłodnicy Ford'34 a silnik flathead z lat 50 tych albo jakiś crate motor (współcześnie produkowany silnik niezależnej firmy)

Wystarczy zresztą poprzyglądać się przykładom z postu Konesera oba to Fordy T, jeden opisany jako rocznik '23 drugi to '27. Ten drugi naprawdę z Forda T ma tylko skorupę karoserii. Silnik to V8 Hemi , zawieszenie od firm niezależnych albo z najnowszej Corvetty;) a osłona chłodnicy to zmodyfikowana część od modelu '33 albo też współczesne akcesorium tuningowe. Na koniec przednia szyba z ramka też jest od czegoś, ale na pewno nie od modelu T Wink

Te samochody wiochą mogą być dla kogoś motoryzacyjnie niedouczonego. Tak naprawdę historia Hot Rodów jest dość mocno związana z rozpoczęciem masowej produkcji Forda T, po prostu niektórym klientom przestały wystarczać osiągi seryjnego modelu. Zaczęli od odelżania i dalej już potoczyło się samo. Maniacy szybkości modyfikowali swoje modele T i ścigali się nimi np po dnie wyschniętego jeziora Bonneville.

Osz ty w maskę... Tak popsuć klasyka...