Csepel - kabiny, produkcja, RWPG

Przy okazji modeli RABA i Csepel wywiązała się ciekawa dyskusja na temat węgierskiego przemysłu motoryzacyjnego w ramach RWPG. Dołożę swoje trzy grosze 😉
Losy fabryk Csepel i Ikarus są najbardziej chyba widocznym przykładem złodziejskich praktyk ZSRR w stosunku do krajów będących pod jego okupacją. Obydwie te fabryki do lat 60- tych dynamicznie się rozwijały bazując w części na zakupionych nowoczesnych i perspektywicznych licencjach (np. Steyr, MAN) a w części na rozwiązaniach własnych. Ale pod koniec lat 60 tych RWPG zabroniła Węgrom rozwoju innych gałęzi motoryzacji poza autobusami. Csepel miał ograniczyć asortyment do podwozi autobusowych dla fabryki Ikarus. Z biedą udało im się utrzymać niewielką produkcję samochodów ciężarowych, zaprzestano produkcji motocykli, samochodów niższych klas wagowych i odłożono do lamusa plany budowy samochodów osobowych. Głównym beneficjentem tych wymuszonych zmian był Związek Radziecki, ogromny zacofany motoryzacyjnie kraj, cierpiący na chroniczny niedobór autobusów. System rozliczeń wewnątrz RWPG bazujący na tzw rublu transferowym drenował gospodarki Węgier i innych krajów zależnych zmuszone do produkcji na rzecz ZSRR i dostarczające mu ogromnych korzyści. Niemal wszystkie kontrakty na rzecz ZSRR były nierentowne i doprowadziły w efekcie do upadku tysięcy zakładów i finalnie gospodarek krajów uzależnionych. Na Węgrzech nierentowne kontrakty na rzecz Związku Radzieckiego doprowadziły m.in do upadku Ikarusa, a następnie Csepela, który nie otrzymał zapłaty za dostarcxone Ikarusowi podwozia. Węgierski przemysł motoryzacyjny, kwitnący w latach 60-tych został przez ZSRR rękami RWPG zamordowany. Tak jak wschodnioniemiecki, polski i jeden z najsilniejszych w Europie - czechosłowacki, chociaż temu ostatniemu udało się "przeżyć".
Polskie kabiny w samochodach Csepel nie były efektem braku umiejętności węgierskiej kadry inżynierskiej bo Węgrzy projektowali i budowali znacznie bardziej zaawansowane i nowocześniejsze produkty motoryzacyjne ale ww. obciążeń i wynikających stąd ograniczonych możliwości.
Ciężarówki Csepel pomimo silników o podobnej mocy i stosowania tych samych tylnych mostów różniły się dość mocno konstrukcją i dopasowanie jelczańskich kabin nie było wcale proste. Ale osadzenie kabiny na obcym podwoziu o podobnej koncepcji konstrukcyjnej (w tym wypadku COE) ogólnie nie wymaga wielkiej filozofii i takie rzeczy robi wielu producentów ciężarówek. Polskie kabiny znalazły zastosowanie w Csepelach bo były dostępne, w miarę nowoczesne i tanie bo spłacane w ramach wymiany barterowej produktami na których Polsce bardzo zależało.
Csepele z polskimi kabinami w latach 70 tych były pojazdami bardzo nowoczesnymi, bazującymi na nowszych i nowocześniejszych rozwiązaniach niż odpowiadające im Jelcze.
Z powodzeniem były eksportowane do krajów afrykańskich i Chin. Głównym ogranicznikiem rozwoju ich produkcji była RWPG, która zmuszała Węgrów do realizacji w pierwszej kolejności nierentownych kontraktów autobusowych.

Poniżej na zdjęciu Csepele D750 (kabina Jelcz typu 113) w trakcie załadunku w porcie Rouen do jednego z krajów afrykańskich.
[link widoczny dla zalogowanych]

Csepel D750 (kabina typu 136) w Egipcie.
[link widoczny dla zalogowanych]

Super informacje. Ok!

Tytuł wątku już się nieco zdezaktualizował. BUSSING znanym już na forum zabiegiem zręcznie i niepostrzeżenie sprowadził rozmowę na swój konik, czyli autobusy Ikarusa. Nie wiem, czy uda się z tej uliczki wrócić do tematu Csepela, kabin tych ciężarówek i powiązań z polskim przemysłem...

Przeniosłem dyskusję kolegi Bussing i SE 2647 do nowego tematu o Ikarusach KLIK.

W126 napisał:

Tytuł wątku już się nieco zdezaktualizował. BUSSING znanym już na forum zabiegiem zręcznie i niepostrzeżenie sprowadził rozmowę na swój konik, czyli autobusy Ikarusa. Nie wiem, czy uda się z tej uliczki wrócić do tematu Csepela, kabin tych ciężarówek i powiązań z polskim przemysłem...

Ikarusy i węgierska motoryzacją są konikiem kolegi BUSSING i dlatego dużo o nich wie.
Jego opinie w tym temacie czytam z ciekawością, zwłaszcza że są zbieżne z moimi 😉
A temat założonego przeze mnie wątku jest szeroki, zmieszczą się w nim i Csepele i Ikarusy i meandry ich produkcji w ramach RWPG 🙂
Nie przeszkadzają mi te poboczne wątki i chętnie się czegoś dowiem.
Zapraszam do dalszej dyskusji.

A moje choć nie zbieżne z Twoimi i Bussinga nie są ciekawe?

Są bardzo ciekawe i również czytam je z przyjemnością👍
I całe szczęście, że czasem różnimy się w opiniach bo gdyby tak nie było, nie mielibyśmy o czym dyskutować 🙂
Większość takich rozmów poszerza moją wiedzę więc tym bardziej zapraszam do dalszej dyskusji.

Nowy post jest poniżej.

Ja mam takie pytanie, które chodzi mi po głowie od kilku dni. Szukam na nie odpowiedzi i nie mogę znaleźć.
Państwa zrzeszone w RWPG nie były przecież dla siebie konkurencją i współdziałały na wspólnym rynku. Dla zachodu produkty z RWPG to nie była żadna konkurencja, bo mieli swoje lepsze. A mogłoby się okazać, że wspólne działanie kilku fabryk spod znaku czerwonej gwiazdy mogłoby być konkurencją dla zachodnich firm. Tymczasem to firmy z poza RWPG potrafiły ze sobą korzystnie współdziałać.
Dobrym przykładem współdziałania są kraje kapitalistyczne RFN i Francja, choć wcześniej ze sobą konkurowali na polu ciężarówek. Proszę przypomnieć sobie współdziałanie Mana (silniki i podwozia) oraz Saviem (kabiny) tworząc ciężarówki w 1967 roku. Te kabiny stosowała też Raba, ale w transporcie zagranicznym.

Jak pamiętam z lat 70' wszystko się wtedy w naszym kraju jednoczyło tak jak przewodnia partia która miała w nazwie " zjednoczona". Przecież tak wiele było wtedy przedsiębiorstw z nazwą"zjednoczenie".

Dlaczego zatem specjaliści z Liaza, Jelcza i Ikarusa nie utworzyli wspólnego projektu dotyczacego karoserii autobusowych czy kabin samochodów ciężarowych w jednym ośrodku np. na Węgrzech? Ikarus miał najlepszą bazę badawczą i rozwojową na wytrzymałość i bezpieczeństwo karoserii. Posiadali dobrą bazę laboratoryjna doświadczenie i umiejętności. Odbywały się tam również testy wypadkowe z użyciem pojazdów doświadczalnych.

I tak. Tworzenie silników przekazał bym CSSR, a podwozia??? Znowu chyba Węgrom? To co robiono by w Polsce?