Własne marki marketów

Charakterystyka dużych sieci handlowych jest sprzedaż towarów po atrakcyjnych cenach pod własnymi markami . Ostatnio pojawiły się w Tesco wyroby firmy Rastar z logo sieci. Niedrogie , ładnie wykonane stanowią ciekawa ofertę dla zbieraczy dysponujących niższym budżetem. Trochę rażą odlewane wraz z korpusem lusterka , ale da się wytrzymać.
[link widoczny dla zalogowanych]

Istotnie jest tego masa na regałach. Jest to coś o punkcik wyżej od Burago, ale jednak w tej kategorii nic nie pobije Wellego. Krótko mówiąc wątpie, żeby ktoś to kupił (z kolekcjonerów) bardziej jest to zabawka i w takich kategoraich należy je traktować Wink

Trzeba przyjrzeć się poszczególnym modelom, bo o ile niektóre są kiepskiej jakości, tak np LAmborghini Reventon jest wykonany co najmniej dobrze, podobnie Jaguar XKR i Lambo Estoque. Bardzo dobre bryły i ładnie położony lakier (zwłaszcza metaliczny półmat w Lamborghini), przyzwoite felgi i detale (malowane wloty powietrza z imitacją kratek, w miarę dokładnie oddane wnętrza reflektorów). Jeśli kogoś nie zrażają te lusterka albo delikatne poprawki kloszy świateł to spokojnie można kupować i przy odrobinie waloryzacji bez wstydu postawić obok Cararamy czy nawet ciut droższych wydań gazetowych.
Także jak powiedział Adam-idealne dla zbieraczy z ograniczonym budżetem Wink

Koło cararamy można bez wstydu postawić nawet gnijące jabłko więc bym proponował celować jednak nieco wyżej, szukając bonusów np. na allegro itp.

Land Rovery i Range z Cararamy bez wstydu stawiam nie tylko obok owoców ale nawet innych modeli Smile

Fajnie że wspomniałeś o land roverach, mam te modele w kilku konfiguracjach na chacie i bylem przekonany, że będą przytoczone - tak zwany wyjątek od reguły, carry on, nie ma się czym podniecać ogółnie

Tylko to - to fakt - swoją droga ciekawe dlaczego te Rovery się tak udały, a reszta to kiszka.

Może projektant modeli lubi landki i dłużej w nocy nad nimi posiedział? Wcale nie takie niemożliwe

reszta to kiła i rzeżączka

Co Wy macie z tą Cararamą, te modele/zabawki są zupełnie podobne do Welly, a czasami nawet lepsze. Generalnie dla początkującego zbieracza właśnie te dwie firmy bym polecał Wink

Nie ma się co czepiać, tym bardziej, że lepszych modeli w takiej cenie nie kupisz (wspomniane Land Rovery i to w przeróżnych wersjach), ale nie tylko. Mieli jeszcze kilka bardzo przyzwoitych modelików i to w cenie poniżej 20 zł jakby nie patrzeć. Poza tym pamiętajcie, że NAP, czy Abrex to tak samo Hongwell Smile

Smoku, rozumiem, że Ty jako dorosły i wprawiony kolekcjoner masz siłę woli żeby przez pół roku zbierać na wypasionego Sparka albo przez dwa tygodnie nie spać po nocach siedząc nad modelem na handel, żeby w końcu kupić sobie Porsche. Ale wiedz, ze nie wszyscy są tacy cierpliwi. Na wyobraźnie początkujących zbieraczy lepiej działa ilość niż jakość (oczywiście nie popadajmy w skrajności) i dopiero po przekroczeniu jakiejś magicznej liczby modeli (u mnie było to około 10-15) zaczynają wiedzieć z czym to się je, obeznają się z tematem i chcą nie tylko więcej ale i lepiej. I właśnie dla takich ludzi są w/w Cararamy czy inne podobne.
Inna sprawa, że ten temat nie był skierowany koniecznie do starych wyjadaczy (takich jak Ty) tylko właśnie do ludzi, którzy zaczynają (a znają np tylko KAP), do ludzi którzy chcą np zarazić zbieractwem swoje nastoletnie dzieci/rodzeństwo itp. Także take calm.. Wink

A tam takie gadanie, popytajcie Buusoolę za ile kupuje modele, a potem zobaczcie jakie jakościowo ma bryczki w kolekcji i powiedzcie wtedy, że się nie da. Ale to trzeba o model walczyć, nie rzucać się na wszystko jak leci, odpuścić sobie 3 gówniane modele i kupić choćby ixo. Dla przykładu - na allegro było (a może jeszcze jest) ładne porsche AutoArta za 50zł - to jest majątek? dla kogoś kto kupuje 10 "modeli" każdego miesiąca chyba nie jest. Stąd takie komentarze, a nie inne Smile

A w tych cenach trafiają się często właśnie ixo, pma i podobne, nikt tu przecież o żywicach nie mówi, bo nie każdy lubi żywice.

ps. kolekcjonerem to ja co najwyżej początkującym jestem, ale mamy na forum wielu doświadczonych i z przyjemnością ogląda się ich kolekcje, estetyczne i przemyślane Smile

Jednak przestrzegam przed popadaniem w skrajności i generalizowaniem. Jak dla mnie zbyt cieńką granicą jest zabawka/model, żeby rozprawiać tutaj w kategoriach definitywnych. Każdy kto się za autka zabiera zaczyna od najniższego pułapu i nie ma co się czepiać. Osobiście zaczynałem od Burago jakieś 12 lat temu i wcale się tego nie wstydzę. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia i Burago jest odrzucane na rzecz Wellego czy Cararamy. Potem ktoś sobie kupi KAP, spodoba mu się będzie szukał lepszych modeli. Pochodzi po allegro coś kupi i tak leci... Nie można jednak podchodzić do tego w sensie "kiły i rzeżączki", bo to co dla Ciebie jest szajsem dla kogoś może być pięknym i wyjątkowym modelem. I tutaj pojawia się to co najważniejsze pasja, a do realizacji tej ostatniej nie są potrzebne wyłącznie Sparki i TSM.

Nigdzie nie napisałem że nie można sobie zbierać np. jedynie welly i jemu podobne - w końcu to jest właśnie profil kolekcji, a przez to sprawa osobista (nie przeszkadza mi to), ale jednocześnie pisanie o tych rzeczach, ze to udane modele jest śmieszne i tyle. Nie wiem też co się tak tych sparków uczepiliście skoro jet mnóstwo znacznie tańszych modeli, które nie kosztują na allegro dużo a trzymają poziom? ;/

no ale nic, ja tam kończę, po prostu męczy mnie już ta bylejakość

smookee napisał:

Koło cararamy można bez wstydu postawić nawet gnijące jabłko...

Genialnie to ujołeś
Jest poziom, którego wytrawny kolekcjoner nie powinien przekraczać.

Oczywisci dla poczatkijacych dobrze, ze są modele "coś tam, cos tam..."
bo potem mozna głebiej wchodzić w temat, w miare rozwoju kolekcji i jeśli budźet na to pozwala.
Natomiast dyskujsja na temat jakości tych modeli i przystawianiu ich do modeli z gornej połki traci co najmniej dziecinadą