Problemy Noreva z jakością modeli

Przypadkiem trafiłem na taki ciekawy temat na francuskim forum:
[link widoczny dla zalogowanych]
Aż przykro patrzeć na zdjęcia wadliwych modeli.
Najgorsze jest to, że wyprodukowano dużo takich egzemplarzy. Wątek rozpoczęty w 2009 roku a do dziś pojawiają się nowe posty z wadliwymi modelami. Moje Norevy z kolekcji wyglądają ok, ale kto wie jak czy nie rozlecą się za kilka lat.
Wklejam kilka zdjęć:

Szok...To samo, co się dzieje z modelami z ZSRR Wink

Mój jeden Gaz AA rozpadł sie identycznie jak te wyżej Wink

Pewnie fatalna jakość stopu u Norev'a...

Ruskich to rozumiem. Pewnie potrzebowali znalu na cele wojskowe, ale po norevie w życiu bym się tego nie spodziewał.

Problem tych rozpadających sie modeli poruszany był w filmie "W poszukiwaniu maleńkiego cacka" ale dotyczył 50-60 letnich modeli.Doszli do wniosku że przyczyna to poprostu słaba jakość stopu zamac, z którego są zrobione i nie ma na to lekarstwa.Może teraz już to poprawili. Co ciekawe to takie same efekty jak pokazane na pierwszej fotce miałem kiedyś na dachu Simci Chambord made in Solido.Powstały po 2 lub 3 miesiącach od kupna.

Kurcze, ładnie się rozpadły. Nie spodziewałbym się czegoś takiego po firmie, za której produkty trzeba troszkę zapłacić. Może nie ma aż takiej renomy jak IXO czy Miniszpan, ale budzą zaufanie.
Mam kilka Norevów ( Renówki ) w różnej skali i edycji ( salonowe ) i żadnych problemów nie zauważyłem, no może z wyjątkiem tego że koła w jednym Kangorze dość ładnie " zintegrowały " się z podstawką. To samo mam w pozostałych modelach tego autka, z tym że w mniejszym stopniu. Podczas robienia " brumm-brumm po stole ", czuć mocne " bicie " opon - prawdopodobnie są spłaszczone w niektórych miejscach - jednak nie wiązałbym tego z wadą akurat tego producenta Smile

Serce boli i dusza stęka.....
Dwa lata temu dokładnie tak rozpadł mi się trzydziestoparoletni Polistil.

widać, że karoserię się "kurczą" - stąd pęka podłoga przyczepiona na obu końcach karoserii oraz odłazi lakier - ciekawa rzecz, mam chyba jakąś 911 noreva i aż bym chciał żeby pękła coby to zjawisko zaobserwować na własne oczy Very Happy

ale wierzę, że to był to tylko problem z jakimś jednym chińskim producentem co "zaoszczędził" na materiale i wystąpił tylko w danym okresie, a nie problem całego producenta i wszystkich jego modeli

W przypadku modeli ZSRR temat dotyczy miniaturek z pierwszej połowy lat 90. Niektóre potrafiły rozpaść się już w pudełku. Starszych - nawet Moskwiczy z lat 60. - nic nie rusza. Nowsze też juz są ok. Najbardziej masowo i spektakularnie rozpadały sie Łady Samary, podczas swego debiutu.

Ciekawe czy da się uniknąć tego problemu, może to jakaś reakcja z tlenem? Wiadomo że karoserie są niepomalowane od wewnątrz.
Rozkręcić model, pomalować podkładem antykorozyjnym do metalu... nie wiem, w chemii jestem zielony, coś takiego mi przyszło do głowy.
Lub sprzedać wszystko i przerzucić się na modele żywiczne:)

Tyle, na ile wiem - to jest to bład na etapie produkcji - w składzie stopu. Jeśli juz zaistniał, to nic poza zalaniem modelu w bryle przeźroczystej żywicy mu nie pomoże Cool

tak, ale np może być tak, że cynk ze stopu (i jest to spowodowane złym przygotowaniem mieszanki np zbyt dużą/małą ilością domieszki) się utlenia i dlatego odlew pęka. Jeśli go zabezpieczyć powłoką malarską to może rzeczywiście dałoby radę przynajmniej spowolnić ten proces Wink

I w takim wypadku pomogłoby zalakierowanie go (?)

może własnie tak, może...

Stop Zn Al nie jest jednorodnym. Złe wymieszanie lub nadmiar Zn powodować może kruchość odlewu.

Czas temu jakiś odkupiłem ( uratowałem Twisted Evil

) Lagunę I Vitesse, od pewnego forumowego niszczyciela Twisted Evil

Przy rozkręcaniu modelu, podwozie złamało się na dwie części, wczoraj natomiast ułamał się prawy tylni narożnik.
Nie ukrywam że, za pierwszym razem użyłem większej siły żeby rozłączyć podwozie od nadwozia, ale nie aż takiej żeby przełamać je na pół.
Modelik dość leciwy ( pewnie z 12 lat min. ma na karku ), jednak nie sądzę żeby tak szybko, nastąpiło zmęczenie materiału. Być może jakaś wada stopu, tak jak w przypadku Norevów.