Ciezarowki/zestawy w 1:24 - prosba o pomoc

Ech

Co ty się tak migasz od lakierowania? Wink

Banshee napisał:

Jeśli kolorowe wypraski nie będą miały "esów-floresów" w strukturze odlewu - wypoleruję je tylko "Siashine-speed".

Ten goły plastik nie jest zbyt ciekawy, tu masz ten model w innym malowaniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Swoją drogą zobacz, jakie można z niego zrobić cudo Very Happy

Mam nadzieję, że dostaniesz wypraski kolorowe, bo z tym różnie bywa - czasem wypraski są np. białe (wszystkie modele AMT tam mają).

Ma też rarytasiki:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Potężny: [link widoczny dla zalogowanych]

Generalnie gość ma dużo ciekawych ciężarówek. Rarytasy oczywiście kosztują... Jak jeszcze dowalą cło, to nie ciekawie się robi.
Aczkolwiek naczepy, za którą ja się rozglądam, nie ma.
Pozdrowienia

Jarek, czy ten model jest dosyć trudny do złożenia ??
[link widoczny dla zalogowanych]

Właśnie też mnie zainteresowała naczepa z kontenerem, ale to chyba europejski model i skala 1:24?

Wypraski na 100 % są kolorowe - w moim przypadku srebrne.

Poziom trudności sklejania jest mniej więcej taki sam dla wszystkich modeli Italeri (tych nie uproszczonych). W każdym modelu można trafić na coś trudniejszego (złe spasowanie, konieczność drobnego przerobienia).
Osobiście uważam, że tej Scanii nie warto ciągać zza oceanu, bo bardzo podobny model (solówka z plandeką) jest do kupienia w sklepach u nas.
Pozdrowienia.

Banshee napisał:

Właśnie też mnie zainteresowała naczepa z kontenerem, ale to chyba europejski model i skala 1:24?

Sam kontener jest "ogólnoświatowy" Very Happy

Ale oczywiście naczepa "podkontenerówka" jest europejska, starego typu. Identyczny model, ale w innym malowaniu to ten zestaw:
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam ten model, jest dość stary. Chciałem wykorzystać z niego kalki, ale się nie nadawały. Wyglądały na OK, ale przy próbie klejenia, potargały się.
Pozdrowienia.

JarekS napisał:

(...) Sam kontener jest "ogólnoświatowy" Very Happy

Przypadkiem miałam przedmiot na studiach: transport intermodalny - to tak na marginesie :roll:. Wink

Wiesz co, Jarku. Ja Cię bardzo przepraszam, ale linki do prac Twoich kolegów z forum - zaawansowanych modelarzy, mogą co najwyżej wpędzić we frustrację. Nie mam najmniejszych szans, aby złożyć Kenwortha na podobnym poziomie. Nie próbuję buńczucznie udowadniać, że neofita jest w stanie wykonać coś podobnego. Na pewno spróbuję podmalować na czarno uszczelkę przedniej szyby, bo to dużo wnosi do końcowego efektu. Chcę też kupić jakąś sensowną dawkę Alclad Chrome (przyda mi się też przy motocyklach). To jest snap-tite, czyli model, który mogą złożyć amatorzy i takim pozostanie w moich rękach - nie będę wpakowywała się w kanał jakiejś technologii, która by mnie (na 99 %) przerosła. Mierz siły na zamiary.

Banshee napisał:

Na pewno spróbuję podmalować na czarno uszczelkę przedniej szyby

Właśnie po to pokazuję prace wytrawnych (dużo lepszych ode mnie) modelarzy. Tacy mistrzowie stosują często proste tricki, które dużo wnoszą do modelu. Z ich warsztatu można się też dowiedzieć, że są dostępne jakieś dodatki (kity, blaszki, kalki) do modelu, za który się zabieramy. Ci wytrawni modelarze znają doskonale rynek (w swojej dziedzinie modelarstwa), więc bardzo dobrze orientują się "co, gdzie, jak"...

Banshee napisał:

linki do prac Twoich kolegów z forum - zaawansowanych modelarzy, mogą co najwyżej wpędzić we frustrację.

Wybacz, ale jeśli ktoś tak myśli, to nie rozumie po prostu modelarstwa. Wielokrotnie już ten temat był wałkowaliśmy - modelarstwo ma nam sprawiać przyjemność, bawić, relaksować. Nie chodzi o to, żeby mieć perfekcyjny model. Chodzi o to, żeby sklejać jak najlepiej się potrafi, podpatrując warsztat innych, słuchając rad, aby to wszystko wykorzystać we własnym modelu.
Gdybym ja myślał takimi kategoriami, to również musiałbym wpędzać się w kompleksy patrząc, co wyprawia tornado na Modelworku, czy smookee ze starem tutaj...
Owszem, czasem sobie żartujemy o kompleksach i zazdrości, ale każdy z nas rozumie, że to tylko "jaja", a w podtekście jest pochwała kunsztu modelarskiego.
Pozdrawiam.

Gdzie można kupić tę Scanię w Polsce ??

W sklepie mojehobby.pl nie ma Sad

JarekS napisał:

Banshee napisał:

linki do prac Twoich kolegów z forum - zaawansowanych modelarzy, mogą co najwyżej wpędzić we frustrację.

Wybacz, ale jeśli ktoś tak myśli, to nie rozumie po prostu modelarstwa.

Jarku, zwróć proszę uwagę, że "siedzę" przede wszystkim w die-castach. Jestem tylko wygodnicką kolekcjonerką, w żadnym wypadku modelarzem. Nikomu, niczego nie zazdroszczę przecież. Podziwiam Wasze umiejętności, ale sama nie zamierzam zapisać się na "wirtualne" kursy mistrzowskie - nie moja liga talentów.

E tam. Warto spróbować swoich sił i się postarać, kto wie może masz do tego talent Smile

.
Ja jak zaczynałem modelarstwo to też patrzyłem na modele innych i myślałem że moje nigdy nie będą chociaż w połowie tak świetne. Ale w ciągu 3 lat dużo się nauczyłem. A jeśli ma się już jakieś doświadczenia nawet małe to szybciej można się nauczyć.

Kamil199804 napisał:

Gdzie można kupić tę Scanię w Polsce ??

W sklepie mojehobby.pl nie ma Sad

Nie pisałem, że tą, tylko podobną.
Różni się tym, że ma zabudowę, tamta z Ebay'a to ciągnik w konfiguracji 6x2 (najprawdopodobniej, możliwe, że 6x4). W mojehobby.pl kupisz Scanię 142H, ale z niskim dachem i zabudową burtową:
[link widoczny dla zalogowanych]
A jak się jeszcze lepiej rozglądniesz, to w Drimie kupisz Scanię niemal identyczną (z ówczesnym dachem Topline), w wersji holownik:
[link widoczny dla zalogowanych]
Obstawiam, na 95%, że w wypraskach tego holownika jest również siodło...
Pozdrawiam.

Ja posiadam Scanie Wrecker z Revella i tam jest siodło, te modele to chyba przeepak tylko że ja mam ten model z maską tzn ''noskiem''.

skwarciu21 napisał:

z maską tzn ''ryjem''.

Z noskiem, tak się zwykło mówić Cool

To przepaki. Zabudowa holownika męczona do bólu w różnych modelach, zarówno w Euro, jak i US.
Pozdrowienia.

Poprawione Smile

Dziwny Mag napisał:

Ech

Co ty się tak migasz od lakierowania? Wink

A bo Wy, Panowie macie te swoje "men caves", w których możecie bawić się sprayami bez strachu o to, że drobinki farby osiądą przy okazji na czymś, na czym nie powinny (ku zadowoleniu żon, które cieszą się, że ich faceci nie spędzają wieczorów na kanapie, przed telewizorem z piwskiem w ręku). Z uwagi na ciasnotę w mieszkanku o małym metrażu - nie mam takiej możliwości. Dodatkowo, żeby przy okazji w świeżo położony lakier nie wkleiły się jakieś kłaczki z powietrza, przydałoby się, żeby było to miejsce jakoś odizolowane antystatycznie. Truizm. Na tę chwilę - u mnie bez szans na zorganizowanie takiego miejsca.